… tylko że to nie wygląda najlepiej, tutaj obrazek się nie pokazuje, tutaj chyba z table nie powinniśmy korzystać ale z div i odpowiedniego css. I tak dalej.

Dla mnie to zawsze jest najgorsze, jeżeli siedzę w aplikacji backendowej to w ogóle się tym nie przejmuje, ale jak tylko przychodzi mi do głowy pomysł który wymaga UI, to lubię podchodzić do projektowania aplikacji od UI (to co użytkownik będzie widział i mógł wykonać na danej stronie). Takie podejście idealnie pokazuje mi co muszę zrobić w kodzie, a co mogę olać, co jest potrzebne a co nie, a co jest tylko i wyłącznie fajnym feature.

Jednak… życie z CSS sucks, nie potrafię tego i nie wiem ile razy się uczyłem dalej nie potrafię zrobić strony tak by wyglądała tak jak chcę, a jak już znajdę coś co mnie interesuje to nagle muszę ładować 5MB JS które naprawdę nie wiem co robią, i jak się potem okazuje nic tylko błędami sypią.

Zaś olanie CSS powoduje, że powstaje całą warstwa UI która najprawdopodobniej zostanie wywalona do kosza jak tylko pojawi się CSS, bo nagle tutaj trzeba dodać div opakowujący, a tutaj jednak table a tam nie hr to będzie załatwione klasą.

W którymś momencie mam tego dość i robię pure HTML i leje na wszystko, i zanim mi ktoś powie „ale zajebisty|zrąbany pomysł” to dostanę 100 maili: to jest nie czytelne, z tego się korzystać nie da, popraw UI to pogadamy.

Dobra, specem od UI nie jestem biorę bootstrap i będzie ok. 100 maili: ale to wygląda jakby to był szablon, fatalnie, taki standardowy, jak Twitter Bootstrap (bo to jest! Twitter bootstrap!), zrób coś z UI to pogadamy.

Już na samą myśl stworzenia nowej strony przechodzą mnie ciarki, nie chce mi się tego robić, jak pomyśle o całym tym… designie.

Tak też umiera 95% moich pomysłów. Wszystko rozbija się o jedną fatalną rzecz: szablon strony z której mógł korzystać. Tak wiem, są szablony do kupienia, tak wydałem ponad $100 na nie i szczerze? Wszystkie są o dupę potłuc jak coś nie działa lub coś trzeba do nich dodać.

A jak to u was wygląda? Jak sobie z tym radzicie? Bo ja szczerze od 2001 roku nie jestem sobie wstanie z tym poradzić – wtedy napisałem portal newsowy w starym dobrym ASP dla gry NeverwitherNight. Fajnie wszystko śmigało ale za nic nie mogłem tego z UI połączyć by to wyglądało i projekt umarł śmiercią naturalną – no nie, jakiś designer z PHP go ubił pisząc to samo ale znając się na css.

4 KOMENTARZE

  1. Ja używam gotowych szablonów opartych na bootstrapie. Jak coś musze zmodyfikować bo nie mam z tym większego problemu, ale zazwyczaj staram się znaleźć taki szablon który załatwi mi większość widoków. Jeżeli chodzi o modyfikacje to zawsze możesz komuś zapłacić żeby odwalil za ciebie robotę.

  2. @Gekon

    no wlasnie, problem w tym ze juz zaplacilem za szablon :) a do tego projekt ma byc darmowy dla wszystkich nie przynoszacy zysku – takie c2c onlinowe ;)

    z szablonami przewaznie jest tak, ze jak juz znajde ten ktory mnie interesuje to gosciu/gosciowa nigdy nie slyszala o czyms takim jak less czy sass, przez co jakakolwiek zmiana to tarzanie sie w blocie – przynajmniej dla mnie. jakos tego css nigdy opanowac nie potrafilem, a czytalem i praktykowalem by sie nauczyc :( dalej nic. male zmiany ok – czcionka, kolor, ale juz zrobic by dwa divy mialy taka sama wysokosc w zaleznosci do contentu w jednym – maaagia :)

  3. Zawodowo zajmuje się frontendem, także stoję po drugiej stronie barykady i troszkę się dziwię Tobie.

    Obecnie są naprawdę solidnie zrobione templatki, które aż się prosza, by je wykorzystać, zaadoptować do swojego projektu itp. Sa nardzędzia, które wspomagają cały workflow ale niestety wymaga to ciut czasu, by móc z nich korzystać.

    CSSy obecnie sa znacznie w lepszym położeniu niż za czasów, kiedy to trzeba było bawić z hackami dla IE{5,8} czy kombinować jquery’em. Fakt, ze model tworzenia layoutu zmieniają się ale to nie problem aby np. skołowac gridy z bootstrapa i resztę zrobić po swojemu.

    Ale nie martw się, o ile PHP ograniam (w koncu od czegoś zaczynałem, zeby mieć aplikacje webową – kiedyś nie było angulara czy node’a) o tyle z innym backendem miałbym problem. Aczkolwiek warto pomysleć o tworzeniu jakiegoś AP, by frontend robić w dowolnej technice.

    Nie można też zapomnieć o szkicach i założeniach projektu, który chcemy upchnąc dalej. dzięki temu dowolny frontendowiec łatwo zaadoptuje zmiany :)

  4. Jakimś obejściem żeby bootstrap wyglądał mniej bootstrapowato jest zmiana kolorów. Sam konfigurator na stronie bootstrapa jest łatwy w obsłudze. Problemem jest dobór kolorów. Ja osobiście szukam zestawów kolorów na kuler.adobe.com (obecnie https://color.adobe.com/) wiem że są ludzie korzystający także z aplikacji piknik (http://color.aurlien.net/) ale ja nie potrafię jej używać. Też jestem antytalentem jeżeli chodzi o design.

Comments are closed.