Trzeba tylko być w biurze znajdującym się w Olsztynie od 9 do 17 po ówczesnym ustawieniu terminu.

Ręce mi opadły. Podczas ostatnich kilku tygodniu staram się odpowiadać na wszystkie wiadomości z LinkedIn. Jest tego dużo ale nie aż tak jakby się wydawało. Coś się zmieniło albo lata zlewania robi swoje. Tak czy siak, mam przygotowaną odpowiedź standardową na 99% tych maili:

Witam,

Bardzo dziękuję za przesłaną ofertę pracy. Jednak aktualnie interesują mnie jedynie oferty tylko pracy zdalnej.

Pozdrawiam serdecznie,
Jakub G

Więc jeżeli otrzymałaś/otrzymałeś taką odpowiedź to znaczy, że oferta do mnie przesłana dotyczyła pracy w biurze. Czasami na taką wiadomość dostaję odpowiedź. Jedną z nich była informacja, że jest możliwość pracy zdalnej, ale raz na jakiś czas trzeba pojawić się w biurze… Półbiedy, odpisałem, że to jednak nie jest praca zdalna jak trzeba do biura. Dostałem informację, że jak najbardziej jest to do ustalenia w jaki dzień bym chciał tam przyjeżdżać…

To NIE JEST PRACA ZDALNA K R O P K A

By pracować zdalnie… trzeba to robić zdalnie ;) To znaczy, że nie musimy się pojawiać w żadnym biurze. To znaczy, że możemy naszą pracę wykonywa z dowolnego miejsca na świecie, w godzinach które są do ustalenia i zaakceptowania (najlepiej w takich które nam odpowiadają… ale to zależy od specyfiki firmy). Praca zdalna nie wymaga bycia w żadnym biurze, ale miło jak oferuje co jakiś czas spotkania in person z zespołem.

Nie wiem czemu to jest tak ciężkie do zrozumienia. Praca zdalna, w ofertach bardzo często jest mylona z możliwością pracą z domu lub jak to w korpo nazywają “dziś mam home office”. Nie dajcie się wkręcić – chyba, że wam odpowiada home office. Ba, bardzo możliwe, że właśnie to nazywaliście pracą zdalną. Jak tak, to nie róbcie tego, bo to też potem wpływa na rekruterów którzy się mylą.

Firmy w Polsce które oferują pracą zdalną to na przykład HappyTeam, Ultrico czy też Arkency – swojego czasu także Cronn (teraz nie wiem). Tam nie ma biura, każdy pracuje w miejscu w którym chce/mu odpowiada. Nikt nie musi być “od czasu do czasu w biurze w godzinach 9-17“. Pracownicy są wolni co do wyboru miejsca i godzin (niekoniecznie, specyfika firmy/projektu) pracy. Dopiero też w takim układzie jesteście wstanie dostrzec uroki i wady takiej pracy.

15 KOMENTARZE

  1. Podejrzewam, że takie firmy nie umieją pracować zdalnie i te przychodzenie raz na jakiś czas to wynik ich niekompetencji np. brak jakiejkolwiek dokumentacji powoduje, że osoba pracująca zdalnie ma “gorzej” i lepiej jakby była w biurze, wśród pracowników, którzy niezbędna wiedzę posiadają.

    • Kiedyś doświadczyłem sytuacji kiedy właśnie nadmiar dokumentacji i stała potrzeba jej aktualizowania face-to-face była problem w homeofficie, ale to oczywiście był problem firmy w utrzymywaniu dokumentacji. Inna sprawa, że firma nie potrafiła zarządzać pracownikiem, którego nie było przy biurku. Nie ma w firmie – nie ma w pracy.

  2. Gutek, to próby korporacji załapania się na pociąg ‘pracy zdalnej’. Braki programistów są duże, to rynek pracownika. Programiści dochodzą do tego, że mogą robić tą samą pracę bez przedzierania się przez miasto, podbijania karty o 9 itp. Ale teraz taka firma zatrudniająca 500 programistów, nie przejdzie z dnia na dzień na pracę zdalną (w naszym rozumieniu), bo się po prostu nie ogarnie. Więc próbują takiej ‘świnki morskiej’, że niby jest biuro, ale możesz z domu. Niby z domu, ale jednak fajnie jakbyś wpadł do biura. Itp.

    Jeszcze pół biedy, jeśli te warunki są jasne na starcie i rzeczywiście respektowane.
    Gorzej jak w założeniu miałeś pracować z domu, a potem się okazuje, że na pewne spotkania musisz stawiać się w biurze, i potem spotkania wypadają 4 razy w tygodniu ;)

    • @Biegał

      Jasne, niech próbują i przechodzą. Fajnie ! na plus dla nich ! Pytanie tylko czy im się to nie odwidzi? ;)

      I tak, ważne by warunki były jasne z góry i ty podejmujesz decyzję czy je akceptujesz.

  3. No ja się pozwolę nie zgodzić (tzn nie tak totalnie) z tym, że pojawianie sie w biurze czasem oznacza, że jest to home office.
    Pracowałem w firmie nazywając to pracą zdalną. Generalnie wszyscy programiści pracowali skąd chcieli. Zazwyczaj w pewnych ustalonych godzinach należało być online, ponieważ standing, bo to, bo tamto. Wiec fajnie jakbyś był w godzinach x-y online. Przy czym firma miała cykliczne co dwutygodniowe spotkania w firmie. To nie było tak, że jechało się do firmy pracować razem w biurze. Raczej mogliśmy spotkać się w sali z projektorem, przekazać problemy, wrażenia. Bardziej bym to określił retrospekcją i planowaniem. I to robiliśmy nie zdalnie. Wszyscy się na to godzili i de facto było to fajniejsze niż tylko oglądanie swoich mord na Skype.
    I ja śmiem takie podejście jednak nazywać zdalnym. Przy założeniu, że dogadaliśmy się i ustaliliśmy, że spotykamy się co 2 tygodnie (nie zawsze w biurze). Wydaje mi się, że zdalność należy rozpatrywać gdy jesteśmy częściej tam gdzie chcemy niż tam gdzie musimy być :)
    Swoją drogą, dla mnie ważniejsza byłaby jednak asynchroniczność. Pracuję kiedy chcę, jak chcę, ile chcę o ile zadania są robione solidnie.

    • @Pawelek

      Wszystko na co się godzisz :) I to czego oczekujesz. Ale aplikując i podejmując decyzję o aplikowaniu… powinieneś wiedzieć o tych rzeczach i je zaakceptować. Szukając pracy zdalnej raczej nie szukasz pracy 4 dni z domu, jeden w biurze. Raczej opcja taka, że bierzesz rodzinę, jedziesz do włoch na miesiąc, dwa, i pracujesz zdalnie a rodzinka się… relaksuje.

    • @pawelek: “Swoją drogą, dla mnie ważniejsza byłaby jednak asynchroniczność. Pracuję kiedy chcę, jak chcę, ile chcę o ile zadania są robione solidnie.” – a jeśli nie są?

  4. Widzisz, problem polega tylko na tym, ile jest osób gotowych do takiej pracy. Ludzie naczytają się o rynku pracownika, pracy z Włoch, że pracodawców co nie oferują tego trzeba zrzucić na drzewo i jeszcze przysypać trocinami. I chcą pracować zdalnie. Żeby pracować zdalnie to trzeba jednak kilka rzeczy jeszcze mieć poukładane:
    1. Wiedzę
    2. Ogarnięcie siebie i zadań
    3. PLanowanie czasu
    Po cholerę komuś pracownik zdalny, którego będzie trzeba nadzorować nad wykonaniem każdej czynności i sprawdzać czy aby napewno praca zlecona zostanie wykonana na czas itp.
    I uwierz mi – takich osób, które nadają się do pracy całkowicie zdalnej nie ma za dużo. Może stąd w sposób całkowicie zdalny pracują mniejsze i średnie firmy a te duże jednak robią to tak jak robią.

    Taki głos z boku

    • @Tomek Onyszko

      Zgadzam się, że trzeba mieć poukładane i to bardzo.

      Ja nie mówię, że to źle że każą się w firmie pojawiać, mówię że jak mają ofertę pracy zdalnej to niech nie każą mi się w biurze pojawiać. Mają ofertę która wymaga pojawiania się w biurze? Mamy dla Ciebie ofertę pracy w której 3/4 etatu będziesz mógł pracować z domu i kłopot z głowy.

      Mam po prostu dość pseudo ofert pracy zdalnej. Nie jest to praca zdalna? to nie nazywaj jej zdalną.

      A to czy firma chce mnie czy nie bo ja chcę pracować zdalnie to jej sprawa. Ale niech nie mówi, że ta praca zdalna to nie praca zdalna. Niech będzie szczera ze mną a ja będę szczery z nią.

  5. Patrząc na rynek USA, to większość “ciekawych” ofert ma 100% pracę zdalną. Na szczęście co raz więcej firm do tego podchodzi do tego bardzo pozytywnie (sam jedną znam BARDZO dobrze). W Polsce jest też słynne Nozbe – https://nozbe.com/pl/blog/wnop-nooffice/. Z tego co też widzę, to powstaje masa portali, które agregują oferty pracy TYLKO do pracy zdalnej – np. https://remotebase.io/.

    P.S. Twoja odpowiedź jest bardzo delikatna ;)

    • @Mirek Burnejko

      Portali jest wiele :) i dobrze! :) o to chodzi ;) Co do Nozbe – tak, ale nie znam ludzi z Nozbe więc o niej nie pisałem :) pewnie jeszcze kilka innych firm by się w PL znalazło :)

      A odpowiedź delikatna… bo może dany rekruter potem będzie gdzie indziej i będzie miał ofertę życia dla mnie, albo to od niego będzie uzależnione, że dostanę ofertę sponsorską? kto wie :) Ale… jakby ciągną dalej to i odpowiedź byłaby inna ;)

    • I trend będzie szedł w tą stronę – “remote first”. W US to jest jeszcze trochę inaczej, bo tam tak naprawdę się pracuje zdalnie już od dawna. Nawet jeżeli pracujesz w “stacjonarnej” firmie to przeważnie mieszkasz w innym mieście gdzie masz firmę, a pracujesz dla klientów, którzy są rozrzuceni po całym wybrzeżu albo kraju. Więc z siły rzeczy, przynajmniej w “naszej branży” większość pracy tam jest wykonywana zdalnie tak czy inaczej.

      U nas jeszcze będzie trzeba nad tym popracować.

      Co do firm to u nas też jest możilwość pracy zdalnej – to już pytanie jak i kto wybiera. W tej chwili mamy jakieś 10% ludzi, którzy pracują całkowicie zdalnie, reszta używa biuro + home office, jak kto woli. Ja np. jestem w biurze, bo w domu nie mam warunków do spokojnej pracy :)

Comments are closed.