Kiedyś pisałem o tym, że trawa jest zawsze bardziej zielona u sąsiada. Dziś wykorzystam te nasze ogrody by powiedzieć o sytuacji, która tyczy nas wszystkich i wszyscy się na nią łapiemy. Mianowicie, spędzając czas w pewnym otoczeniu przyjmujemy wartości i wiedzę tego otoczenia i po dłuższym czasie ciężko jest nam sobie wyobrazić, że gdzieś może być inaczej, w końcu WSZYSCY z naszego otoczenia są TACY sami.

Jeżeli żyjemy otoczeni przez ludzi z domkami i ogródkami i każdy ma trawnik, to naszym problemem jest to czy nasz czy sąsiada jest bardziej zielony. Sąsiad właśnie zaczął wykorzystywać On-premise w AWS, a my dopiero co zaczęliśmy dotykać serverless CosmoDB. My robimy dokumentacje produktu i mamy proces manualny przekazywania wiedzy a nasz sąsiad ma to z automatyzowane. Sąsiad chodzi prawie na wszystkie konferencje wydarzenia i spotkania IT a mi tylko na kilka się udaje.

I teraz spotykamy osobę która nam mówi, że ona ogródka nie ma…

Pierwsze raczej jest niedowierzenie. Potem, że to pewnie wyjątek a na końcu zaczynamy mówić: ty to zrób sobie OGRÓDEK będzie świetnie mówię Ci! Bo w końcu wszyscy mają, a skoro on nie ma to znaczy, że to jakiś przypadek i by lepiej on zaczął mieć ten ogródek, bo inaczej to on człowiekiem raczej nie jest.

Te osoby mają dość zawężony obraz branży, środowiska i nie jest to ich wina. Jest to tak zwany Selection bias. Jeżeli sami korzystamy z Opla Astry to nagle dużo więcej Opli Astra zaobserwujemy na mieście. Jeżeli my mamy ogródek to nagle zaczniemy obserwować i zauważać ludzi, którzy też mają ogródek. A, że często podejmujemy pewne decyzje na podstawie WYSIWYG to nagle według tego co obserwujemy mówimy: Opli Astra jest BAAARDZO DUŻO i jest to popularny samochód. Prawie każdy ma ogródek! Prawie każdy szanujący się programista chodzi na wydarzenia i konferencje! Prawie każda firma ma chmurę!

Drew Litton - Bandwagon effect
Drew Litton – Bandwagon effect

Dopiero jak pozwolimy tak zwanemu systemowi 2 dość do głosu to nagle się okazuje, że Opli Astra jest tylko 3% (dane zmyślone), tylko 10% ludzi ma ogródki (dane zmyślone), w Polsce tylko niecałe 3% firm korzysta z chmury (dane pochodzą z jakiegoś linku, który Miro udostępnił). Jak widać wcale nie koniecznie jest tak jak my obserwujemy lub jak nasze środowisko uważa.

I teraz chcemy o tym sobie pogadać z kumplami w pracy i natrafiamy na efekt Bandwagon – czyli skoro wszyscy twierdzą, że astr jest dużo to jednak astr musi być dużo. Skoro wszystkie osoby z mojego bliskiego otoczenia uważają, że większość ma ogród to znaczy, że większość ma ogród. Że najlepsi chodzą na konferencje to najlepsi chodzą na konferencje i my się do nich zaliczamy, bo też chodzimy! Że chmura jest powszechna to znaczy, że chmura jest powszechna.

Już samo to brzmi zabawnie co? Ale nie ma co się śmiać, tak jest i każdy z nas temu podlega. Jak sądzimy, że my nie podlegamy, bo X a inni tak bo Y… polecam przeczytać o Illusion of control jak i Illusory superiority.

Illusion of Control
Illusion of Control

Ale po co o tym wszystkim piszę? Po to byśmy sobie uświadomili, że świat nie kręci się wokół naszych przypuszczeń i założeń i byśmy otworzyli się na to czego nie widzimy lub dokładniej nie zauważamy. Jeżeli wydaje nam się, że wszyscy robią tak jak my to przeważnie jesteśmy w błędzie i warto jednak się zastanowić zanim coś napiszemy, powiemy. Z drugiej strony jak już to ktoś napisze/powie to warto też się zastanowić skąd taka opinia pochodzi. Sami możemy pomóc drugiej osobie i dość do porozumienia i mieć potem rozsądną przyjazną rozmowę. Potrzebne jednak są chęci drugiej strony. Bo zapatrzona w siebie lub zamknięta raczej nie da nam możliwości rozmowy. To samo tyczy też nas!

Illusory superiority
Illusory superiority

Także wiedza o tym, może (u mnie na pewno tak) pomóc w uspokojeniu się. To, że mi się wydaje, że każdy tak robi to nie jest prawdą. Wręcz przeciwnie. Robią to tylko osoby z mojego otoczenia. Także by poznać coś nowego to z tego otoczenia muszę się wyłamać. Jak na to nie patrzeć, z bardzo dużą grupą ludzi w IT jestem związany od paru-nastu lat. Dzięki Mirkowi poznałem rynek chmury który dla mnie w ogóle nie istniał, dzięki Tomkowi poznałem zupełnie nowy dla mnie rynek bezpieczeństwa w szerokim tego znaczeniu słowa ale nie pokrywającego hackera do którego większość spraw bezpieczeństwa zaliczałem. Dzięki Robowi zobaczyłem, że informatyk nie jest ograniczony do jednej rzeczy – jednego hobby, wręcz przeciwnie, programowanie może być bardzo dobrze płatną pracą którą się lubi, zaś każde wolne chwile spędza się nad czymś innym. Michał zaś pokazał mi, że w IT można porozmawiać o czymś więcej niż o IT :). Że można być dociekliwym w sposób który pomaga otworzyć język drugiej osobie. Że każdy z nas ma tyle do zaaoferowania i powiedzenia iż rozmowa z jakąkolwiek osobą jest SUPER interesująca. Michał F zaś pokazał mi ostatnio, że naprawdę można łatwo wpaść w pułapkę zapomnienia, że istnieje inny świat niż to co robimy my i firmy zaprzyjaźnione.

WOW wyszła taka mała lista wdzięczności. I dobrze :)

Punkt Widzenia
Punkt Widzenia

I jak na to nie spojrzeć, punkt widzenia tutaj ma BARDZO DUŻE ZNACZENIE. Dlatego tak ważne dla naszego własnego zdrowia jest wyście poza nasz obszar. Zobaczenie jak jest gdzie indziej, jak to wygląda i jak nasze założenia przeważnie są dalekie od prawdy.

PS.: na końcu was zmartwię ;) znając powody i wiedząc co i jak, i tak w większości przypadków zapomnimy o tym i dalej będziemy robić tak jak robimy do tej pory :)

5 KOMENTARZE

  1. Kiedyś się zastanawiałem, dlaczego tak mało osób ma odwagę wyjść spoza swojej strefy komfortu i nauczyć się czegoś od nowa.
    Wynika to chyba z tego, że w miejscu w którym już jesteśmy, mamy jakąś pozycję. Opuszczając strefę komfortu, zaczynamy coś od zerowego lvlu.
    Warto zerwać z rutyną i spróbować robić coś, inaczej niż zwykle, to właśnie tam kryje się najwięcej możliwości ;).

Comments are closed.