To będzie krótki post, ale kurka, wczoraj jadąc samochodem mnie naprawdę uderzyło. Pracuje nad swoim własnym mały projektem. Nie jestem specjalistą od UI itp. nic nie rysuje, tylko piszę kod.
I to jest niesamowite, że kilka linijek kodu czy to DSL czy też normlany kod języka programowania, może zamienić się w coś wizualnego. Coś, co cieszy oczy.
Na przykład, dzisiaj po netcie chodzi link do chmurki. Jak zobaczycie źródło to znajdziecie jedynie jeden malutki obrazek, reszta ta pure code.
Czy to nie jest niesamowite? Jaki inny zawód może się czymś takim pochwalić? Żaden!
Nie wiem, ale mnie to podnosi na duchu, daje siłę by dalej pisać i dalej tworzyć. Dzięki temu co mnie wczoraj tak uderzyło a w końcu robię to od lat, nagle nabrałem nowych sił, znalazłem motywację. Bo kurczę, to jest naprawdę piękne! :)
Ach te spontaniczne zastrzyki motywacji :)
Ja na sobie zauwazylem ze najbardziej motywuja mnie ciekawe prelekcje ;)
Jak mawia klasyk "magia ku***, magia !" :) Z punktu widzenia laika może to nic takiego, ale dla programisty to czyste piękno :D
Można poczuć się Twórcą, tchnąć życie w martwe pixele :), ale tak na serio podobne podniecenie odczuwałem tylko kiedy programowałem dla siebie, przy własnych projektach, teraz kiedy pracuję dla kogoś i nie koniecznie muszę robić coś co stanowi dla mnie wyzwanie wygasam, utrzymywanie się z kodzenia zabija sztukę i chęcie do tworzenia, ale to w moim przypadku oczywiście ;P
Prowadziłeś? Jak prowadzisz, to myśl o prowadzeniu, a nie programowaniu :P
No dobra, niech Ci będzie, to wspaniałe uczucie. Aż mi się cieplej na sercu zrobiło. Czy to już Walentynki? :)
Comments are closed.