Krótko, ale temat mnie ostatnio trochę poruszył wewnętrznie więc napiszę swoje dwa słowa na ten temat. Ciągle ludzie się burzą, że zachęcamy tylko dziewczyny do programowania, że akcja jest tylko dla dziewczyn, że to takie nie sprawiedliwe bo są facecie też i oni są pokrzywdzeni. I czemu w ogóle mamy tylko dziewczyny zachęcać? W ogóle po co zachęcać, pokaże się i jak nie będą chciały to tyle. Przecież nikt chłopaków nie zachęca do tego by szli w informatykę.
I tu się wszyscy głęboko mylą. Wspomnę o kilku prostych rzeczy które z miejsca są widoczne, ale widać niektórzy ich nie mogą zobaczyć/dostrzec.
Środowisko
Środowisko w którym przebywamy, nasza społeczność. Nasze poglądy, nasza polityka. To wszystko ma wpływ na to, jak są rozwijani chłopcy i dziewczyny. To co wypada chłopcu nie wyda dziewczynce. Ile razy to można usłyszeć idąc ulicą! Dziewczynce nie wypada tak się denerwować, dziewczynce nie wypada bić chłopców. Dziewczynce nie wypada… a wypchajcie się. Serio. Chłopcu wypada a dziewczynce nie?
Oczywiście to samo tyczy chłopców, chłopcu nie wypada płakać jak dziewczyna, chłopcu nie wypada bawić się lalkami. No…
A jak już coś ktoś zrobi, to co się dzieje? Presja społeczeństwa, presja na rodziców, presja na dziecko, presja rodziców na dziecko, presja koleżanki na dziewczynkę, presja kolegów na chłopca. Skąd w ogóle dzieciaki biorą takie podziały jak dziewczyny do garów a chłopcy na boisko? A no ze społeczeństwa, z telewizji, radia rodziny.
Wspólnie spędzony czas z dziećmi
Ręka do górę kto gra z córką w piłkę nożną? W kosza? Kto z was spędzi z córką weekend na budowaniu lego technics? A z chłopakiem już tak? Bo chłopak fajny jest.
Oczywiście to działa w drugą stronę. Kto z was spędzi weekend bawiąc się lalkami z chłopakiem?
Czy nie robicie tego bo – patrz środowisko?
Prezenty
Idziecie na urodziny chłopca, co mu kupicie? Lalkę? Czy samochód, grę komputerową?
Idziecie na urodziny dziewczyny, co jej kupicie? Samochód, grę komputerową? Czy lalkę?
Dziewczyna vs Chłopak
To co się dziwicie, że chłopaków nie trzeba specjalnie zachęcać do tego by poszli w informatykę, kiedy przez cały czas mają styczność z jakąś techniczną rzeczą, oni w tym świecie żyją. I co się dziwicie, że dla dziewczyn powstają specjalne miejsca w których mogą ona się rozwijać technicznie? Nikt im tego wcześniej nie dał. Teraz mają szansę. Idą do swoich (zero presji socjalnej/środowiskowej) i robią to co chcą.
Może ja jestem jakoś ślepy i nie widzę czegoś. Ale dla mnie od początku, od pierwszych dni życia dziecka, nakładamy jemu łatkę, którą społeczność akceptuje. Próba przełamania tego kończy się przeważnie linczem społecznym.
Więc proszę, przestańcie jęczeć i narzekać i nazywać złem każdą inicjatywę gdzie dziewczyny są zachęcane do programowania/IT. Nie chcecie czegoś takiego? Spoko, zacznijcie zmieniać świat u podstaw. Od pierwszego dnia życia chłopca i dziewczyny. Od każdego prezentu który kupicie dziecku, od tego jakie etykiety im nadacie, od tego co chłopak powinien i co dziewczyna powinna.
Dobry felieton. Z tym, że tak jak pisałam w komentarzu: na te kursy trzeba uważać, bo to miecz obosieczny. Mianowicie: jeśli ograniczymy się z tymi kursami do tylko jednej grupy osób (kobiet) a zlekceważymy drugą (mężczyzn), powstanie sztuczne wrażenie, że kobietom pewnie czegoś brakuje skoro potrzebują specjalnych kursów, a ci mężczyźni, którzy chcą się czegoś nauczyć, będą się czuli pokrzywdzeni, bo dla nich takich kursów nie ma. Dlatego całym sercem Jestem za pewnymi inicjatywami, a drugie mocno mnie odrzucają.
Z tym, że jak pisałam, jestem specyficznym przypadkiem i trudno u mnie uznać, że odebrałam typowo kobiece wychowanie. Dom bez mężczyzn, same kobiety, które już coś w życiu osiągnęły, zero makijażu i malowania paznokci, podejście typu: “jesteś dobra, możesz być kim chcesz, pod warunkiem że to będzie dobry zawód wymagający myślenia, bo masz potencjał”. Jak oświadczyłam że idę na informatykę (i zmieniam profil w liceum) to było tylko pytanie: “A dasz sobie radę? Dam. To możesz”. Dlatego uważam że start miałam ułatwiony. Z tym że teraz nie potrafię dogadać się z większością kobiet :D
Dobrze, kończę, zapewne napiszę więcej po południu, z komputera, bo teraz piszę na tele (i dlatego Przepraszam za błędy) a formularz komentarza nie “współpracuje”.
i super, fajnie, że miałaś takie wychowanie. Oczywiście, że podział może powodować pewne pretensje. Z drugiej strony, nie znam żadnej inicjatywy oprócz jednej, która by była w 100% ograniczona tylko dla danej płci. Jak ktoś napiszę i będzie tam chciał pójść to się dostanie. Pierwszeństwo będzie dla płci przeciwnej, ale trudno. marketingowo i spełcznościowo zaś takie spotkania danej płci mają ręce i nogę. Łatwiej jest dogadać się z kilkoma osobami tej samej płci niż z kilkoma przeciwnej.
zaś pewne jest, że dzieciaki są inaczej traktowane. Sądzę, że więcej pomyślunku w trakcie wychowania i mniej stereotypów i spotkania tylko dla znikną :)
Cała inicjatywa – świetna. Informatyce i programowaniu potrzeba kobiecej myśli, bo to one są bardziej kreatywne i pozwalają znaleźć rozwiązania, które mężczyznom po prostu nie przychodzą do głowy. Mają jakieś takie obszary w mózgu których my nie mamy. Różnorodność potrzebna jest wszędzie.
Ale obawiam się ze myślisz tutaj dwie rzeczy. Stwierdzenie że ten podział bierze się ze społeczeństwa, radia, telewizji jest kuriozalne. Ten podział istniał tysiące lat temu, kiedy radio i telewizja nie istniały, a społeczeństwo jako struktura ograniczała się do wspólnie kochającej grupy prymitywnych ludzi. Cywilizacja i kultura są pochodnymi tego podziału, a nie odwrotnie.
Calkowicie popieram różnorodność, ale w granicach statystycznego odchylenia. Niech kobiety osiągają sukcesy w boksie, niech mężczyźni świetnie radzą sobie w tańcu z wstążką – ok! Ale nie wmawiajmy ludziom, że jak zrobią coś nieszablonowego to są tacy nowocześni i tacy ‘fancy’, bo znajdzie się cała rzesza ludzi którzy robią coś w kontrze do społecznego nurtu, a nie dlatego że coś lubią. I wtedy są w tym słabi. Mężczyzna ma skłonność do innych rzeczy niż kobieta i to jest fakt. Wynika z budowy ciała i mózgu. Nie próbujemy tym socjologiczne manipulować. Niech ludzie robią to co kochają, ale nie mówmy im co mają kochać.
Błędy wynikające z pisania na telefonie :
* mylisz dwie rzeczy
* wspólnie koczującej grupy prymitywnych ludzi.
Błędy wynikające z pisania na telefonie :
* mylisz dwie rzeczy
* wspólnie koczującej grupy ludzi.
“Mężczyzna ma skłonność do innych rzeczy niż kobieta i to jest fakt. Wynika z budowy ciała i mózgu”
Ciało ciałem, mózg mózgiem ale patriarchalny model społeczeństwa ciągle pompowany przez pewną “firmę” stawia inne oczekiwania do kobiety inne do mężczyzny.
Wszystkie dzieci rodzą się równe, niestety dziewczynkom się daje lalki (opieka), chłopcom zabawkowe miecze (walka) – to mogło działać 1000 lat temu
Ale to się zmienia. Częściej widać tatę prowadzącego wózek, kobietę prowadzącą firmę itd.
No nie za bardzo dzieci rodzą się równe:
– chłopcy zazwyczaj są więksi i ciężsi, dziewczynki drobniejsze i lżejsze
– chłopcy są silniejsi, dziewczynki słabsze
itd.
można próbować zmieniać naturę i wychowywać dzieci inaczej ale prowadzi to do patologii (nie czas i nie miejsce aby tu o tym pisać).
Generalnie nie mam nic przeciwko robieniu eventów czy zachęcania do programowania kobiet, każdy niech robi to co lubi i kocha.
Pretensje że są eventy tylko dla kobiet ze strony mężczyzn też są nie zrozumiałe bo niby dlaczego miało by ich nie być?
Ale myślenie że to wszystko przez stereotypy i społeczeństwo jest nieporozumieniem.
Idąc tym tokiem myślenia to dlaczego nie zrobić wszystkich sportów wspólnych, bo osobne dyscypliny to dyskryminacja?
Generalnie wystarczy spojrzeć na ilość dziewczyn na kierunkach technicznych czy w klasach mat-fiz nie wynika chyba to z zabawy lalką czy samochodem, tylko raczej z tego że dziecko było lepsze z matematyki i fizyki w podstawówce. A dlaczego było lepsze? Rodzice nie chcieli pomóc dziewczynkom w nauce, czy taka jest ich natura? A chłopcom rodzice pomagali więcej czy szybciej wszystko łapali? Itd…
Porównujesz dwie rzeczy, pracę fizyczną i umysłową jako jedną rzecz. Oczywiście znam kobiety, które by większą część facetów rozniasła jak się patrzy w sporcie, ale z drugiej strony, są one istotami słabszymi fizycznie i tego się nie da zmienić od tak. Zaś umysłowo to inna kwestia. I tutaj już siła mięsi nie ma znaczenia. Więc w sporcie już zrobili to co mogli zrobić – pozwolili wszystkim brać w nim udział i każdego zachęcają. Kobiety mają własne zajęcia sportowe w dzieciństwie, faceci własne. To się potem miesza. Wiem, bo od 5 roku życia trenowałem zawodowo różne sporty.
A że stereotypy mają na to wpływ i że znaczna część kobiet nie idzie w IT właśnie przez to, to zostało już napisane, nie tylko przeze mnie, ale i przez badaczy runku w stanach zjednoczonych jak i organizacje kobiet które zajmują się promowaniem IT wśród kobiet. Wniosek jest jeden, trzeba wcześniej zachęcić dziewczyny do IT by potem mogły podjąć decyzję czy chcą czy nie chcą iść na studia informatyczne. Nie zachęcając, zmieszamy szanse znacząco na to, by dziewczyna w wieku 18 lat zdecydowała się na IT.
Co do mat-fiz, nie wiem w jakiej klasie i o jakich szkołach mówimy, w jakim regionie polski. Ale znam więcej kobiet po mat-fiz niż facetów. Znam też kobiety które były w spec mat grupie na UW (stanowiły 40% gruby, 4 kobiety i 6 chłopa się tam dostało, jakoś tak, więc kwestia statystyczna, że się nie wyrównało).
zaś co do tego czy ktoś jest lepszy w matematyce od kogoś innego jest… dużo uzależnione od nauczycieli, rodziców i sposobu wychowania. Złu nauczyciel może każdego zniechęcić, ale rodzice mogą zachęcać. Albo na odwrót. Ja miałem słabych nauczycieli z matematyki, za to rodzice mnie zachęcali i pokazywali, że to jest fajne. Moja siostra też z matematyką problemów nie miała. Zaś mój przyjaciel z podstawówki leciał na 2 do 6 klasy. w 6 usiadłem z nim i zastanowiliśmy się co jest nie tak i dlaczego mu to tak słabo idzie. okazało się, że nauczyciel nie potrafił tłumaczyć. Trochę więc nie o taki przykład Ci chodziło?
Skąd wiesz, że kochasz programowanie? że uwielbiasz sport? spróbowałeś? jak spróbowałeś? ktoś Cię do tego nakłonił, pokazał? Cieżko jest coś pokochać nie robiąc tego.
Nie zgodzę się. Wmawia przez całe życie jednej osobie, że się do czegoś nie nadaje, i się nadawać do tego nie będzie, będzie się nawet bała spróbować. I to samo przekaże dzieciom – co jest bardzo smutne. Oczywiście, że społeczność ma na nas wpływ. Mogę się też założyć, że swojego czasu nosiłeś określone ubranie, które pasowało do gruby ludzi w którą chciałeś się wpasować.
Co do faktów… w życiu już faktów słyszałem i opinii biegłych czytałem. Żadne zaś badanie nie sprawdzało co by się stało gdyby zmienić sposób wychowania i postępowania i akceptacji w społeczeństwie przez kilka pokoleń. To co są wstanie pokazać aktualne badania, to aktualny stan rzeczy, a nie to co mogłoby być gdybyśmy się zmienili.
Osobiście uważam, że rola wychowania ma dużo mniejsze znaczenie niż to jak kobiety traktowane są w pracy (obiekty seksualne, te gorsze, które się nie znają, są przyjmowane do pracy za posiadanie piersi, a nie wiedzę).
Z drugiej jednak strony moi szefem jest kobieta – programista, która nigdy nie odczuła niczego z tego co się mówi (pytałem), jej szefem jest też kobieta – ten sam rezultat. Jednym z lepszych trenerów Agile w firmie – też kobieta, wcześniej kierownik/szef dużego zespołu programistów – próba negatywna. No kurde nie było się czego przyczepić. Kobiet w firmie mało – tak 5%.
Błędy wynikające z pisania na telefonie :
Myślisz dwie rzeczy = mylisz dwie rzeczy
Wspólnie kochającej grupy ludzi =wspólnie koczującej grupy ludzi.
Błędy wynikające z pisania na telefonie :
* mylisz dwie rzeczy
* wspólnie koczującej grupy prymitywnych ludzi.
@Łukasz
Czy noworodki chłopcy są silniejsi niż noworodki płci żeńskiej? Wagowo przy urodzeniu to jest bardzo różnie… Bo pisałem w moim komentarzu o równości dzieci w momencie urodzenia. Oczywiście natury, genetyki nie można zmieniać ale stereotypy i pokutujący w tym społeczeństwie patriarchalny model, którego geneza sięga hen hen trzeba zmienić.
Fajnie, że ktoś zauważa taki problem. Z mojej perspektywy wygląda to zupełnie inaczej. Po prostu po wiekach nauczyliśmy się rozdziału ról.
Wydaje mi się, że są rzeczy unisex, ale koleś w stroju baleriny bawiący się lalką wygląda u mnie be. Za to dziewczyna usmarowana smarem wyjeżdżająca spod samochodu (60 sec) jest cool. Nie widzę problemu w tym by każdy robił co chce.
Z drugiej strony nie chciałbym by ktokolwiek wtrącał mi się w wychowanie dziecka… Swojego syna chcę wychować na twardziela, który dzierży miecz i plwa na wszystko co nie archetypicznie męskie… To tak ma być :) i już.
@pawelek, a jak syn nie będzie chciał podążać wybraną przez ciebie drogą? Jak nie będzie chciał plwać na wszystko co nie archetypicznie męskie? Jeżeli sam syn się wtrąci w wychowanie?
od 18 roku życia to jego sprawa :D Nie no, wiadomo, że żartuję, pewnie jakoś sie dogadamy/dotrzemy – na razie ma 6 lat i nie jest łatwo. TO naprawdę ciężki kawałek chleba :)
każdy wychowuje swoje dziecko jak chce. nie wtrącam się w to. ale nie zgadzam się z jęczeniem. Jeżeli ludzie zaczynają jęczeć: czemu tylko dla dziewczyn, to niech popatrzą na to co oni zrobili by tak nie było. To samo się tyczy w drugą stronę, czemu tylko dla chłopców…
Dobry wpis!
Przepraszam za obniżanie poziomu poważnej dyskusji, ale znalazłem to:
https://www.facebook.com/blogojciec/photos/a.269664093189367.1073741826.233113196844457/712555548900217/?type=3&theater
:) dobre, naprawdę dobre.
Rozumiem dlaczego dziewczyna chce się pobawić lego technics- ale nie rozumiem po co chłopak chciałbym się bawić lalkami.
Znałem jednego który się bawił lalkami. Mama mu pozwalała, taki grzeczny był.
Teraz bawi się z chłopakami. #TrueStory
Jestem na nie.
Nie mogę się doczekać kiedy córce kupie Technics :)
to masz kolejne #trustory, bawilem sie lalkami. nie wiem co to ma wspolnego z tym ze potem ktos sie bedzie bawil z chłopcami. nie rozumiem takiego komentarza i takiego rozumowania. a mówienie, że to ma wpływ na to, jest trochę jak mówienie, że to choroba i że słońce krąży w okół ziemi.
@gregOld – nie rozumiem, jak kogoś może boleć z kim bawi się dorosła osoba jeśli nikomu nie robi krzywdy. A kojarzenie bawienia lalkami z późniejszymi zachowaniami jest taką analogią jak jakieś nieszczęście w życiu spowodowane brakiem modlitwy.
Good for you, ale wciąż nie rozumiem po co chłopak ma się bawić lalkami i miałbym mu je kupować ? Nie kupiłbym własnemu synowi, ani żadnemu innemu na prezent.
Napisz dlaczego miałbym to zrobić?
Rozumiem sens Twojego posta, wyrzuty o to ze ktoś się nie bawi z dziewczynkami w techniczne tematy itd… Ok – Ma to sens, ale barbie dla chłopaka ?
Zgadzam się z przekazem filmu – nie zgadzam się z dodatkową treścią od Ciebie.
Tak jak napisałeś- Nie rozumiem takiego rozumowania.
Chyba, że ta ‘lalka’ Superman albo inna Action Figure… :)
@gregOld – gdyby mój synek chciał, żebym mu kupił lalkę to bym mu kupił i sam się z nim bawił. Kupiłbym dwie, jedną też dla siebie. Np bawilibyśmy się w dom, w tatę i mamę albo brata i siostrę.
Comments are closed.