… poprzeplata. U mnie trochę na pewno namieszał :) na tyle, że sam nie ufałem swoim słowom zarówno pisanym jak i mówionym. Rodzinna ironia i sarkazm za bardzo wkradły się w moje życie by móc opublikować nawet pojedynczy post.
Dlatego też, teraz kiedy trochę bardziej sobie ufam, piszę to co się działo i to co obiecałem, że wrzucę na bloga.
Prezentacje
Na początku kwietnia miałem przyjemność wystąpić na konferencji 4Developers. Miałem na niej poprowadzić dwie sesje, jednak ze względu na sprawy rodzinne byłem wstanie przygotować się do jednej – Debuggowanie w JavaScript.
Osobiście miałem wrażenie, że to była najgorzej poprowadzona sesja przeze mnie. Zarówno spieszyłem się z materiałem, jak i także grupa ludzi która przyszła posłuchać IMO była bardziej zaawansowana niż standardowa grupa programistów .NET którzy zaczynają przygodę z programowaniem webowym.
Cała sesja dostępna jest na github, zaś ankieta na surveymonkey (jeżeli byłeś, proszę wypełnił lub podziel się spostrzeżeniami w komentarzu, dzięki).
Jeżeli zaś chodzi o całą konferencję, to byłem pod wrażeniem liczby prelegentów, wychodziło mi mniej więcej tak, że 1/4 ludzi obecnych na konf, to właśnie prelegenci :) Mimo wszystko, sale przeważnie były zapełnione (około 20-30 ludzi na sesji), byłem też świadkiem jak wywiązywały się różne dyskusje tematyczne, co znaczy tylko o jednym: konferencja spełnia swój cel! I super. Oby tak dalej. Z roku na rok jest lepiej, więc kolejna edycja powinna być bardzo ciekawa.
12 kwietnia zaś odbyła się pierwsza organizowana przez SII konferencja GET.NET w Łodzi, na której miałem przyjemność wystąpić wraz z masą super ludzi – nie ma co ich pojedynczo wymieniać, zobaczcie po prostu sami.
Konferencja odbyła się w bardzo urokliwym miejscu – w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (ŁSSE) – trochę hipstersko, ale za to ładnie :)
Organizatorom udało się stworzyć event, w którym na pierwszy plan weszła wiedza, a nie rekrutacja (tej w ogóle nie było, logo SII było tak samo widoczne jak ABB w DevDay) – za co pełen szacun. Do tego, konferencja odbywała się w sobotę, ale to nie wystraszyło lokalnych jak i przyjezdnych uczestników. Fajnie wiedzieć, że są ludzie którzy w wolny dzień od pracy dalej chcą się dokształcać.
Ze względu na to, że swoją sesją znów z problemów rodzinnych przygotowywałem dzień wcześniej jak i w trakcie konferencji, ominęły mnie niestety sesje innych :( No nic, następnym razem :)
Ja tym razem mówiłem o Testowaniu w JavaScript. Szczerze, sam nie wiem jak mi poszło :( sądzę, że mi się udało przekazać to co chciałem, ale także wiem, że na pewnych screenach powinienem się na dłużej zatrzymać i poczekać lub opowiedzieć o nich dłużej. Filmy które załączyłem do prezentacji były zabawne, ale odciągały uwagę widzów i zamiast słuchać mnie ;) zastanawiali się z którego filmu ta scena jest ;) nauczka na przyszłość :)
Cała sesja dostępna jest na github – ankiety brak, więc proszę o wszelkiego rodzaju sugestie, opinie na maila, twittera lub jako komentarz, dzięki 100 krotne!
To chyba tyle – więcej prezentacji nie pamiętam :)
Konferencje
Pod koniec kwietnia odbyła się konferencja w CraftConf Budapeszcie (na stronie dostępne są sesje do obejrzenia). Jak to bywa w konferencjach, najważniejsi są ludzie. I tak też teraz było. Polska ekipa (jakbym miał wymieniać to by zajęło mi to stronę albo dwie A4) królowała, następnie Anglosaska ekipa dodawała swoje i zabawa trwała non stop.
To co było super w tym wszystkim to właśnie dzięki pasjonatom, którzy siedzieli na konferencji i tłukli kod, powróciła mi chęć do pisania :) i tego dnia zrobiłem najwięcej commitów od lutego. Więc dzięki chłopaki! :)
Na temat sesji nie będę się wypowiadał, część mi się podobała, część była kompletnie nie trafiona, część przypominała nudny wykład z uczelni, a przy niektórych czuło się pasję prelegenta. Ogólnie 50/50 :) i git. Chcecie poczytać więcej na temat CraftConf to u Macieja znajdziecie opis sesji, u Sebastiana opis sesji i nie tylko oraz u Michała dodatkowe kilka słów.
Jeżeli konferencja będzie organizowana w przyszłym roku, to się też na nią wybiorę :) jak mi żona pozwoli ;)
Kod publiczny
W kwietniu dość sporo się naprodukowałem. Nie licząc mojej codziennej pracy, udało mi się do Massive dodać Update na tabeli z możliwością określenia Where – credits za pomysł należy się Procentowi, który zadając mi pytanie czy coś takiego tam jest, spowodował, że teraz jest dostępne ;)
Także udało mi się trochę popracować na EventStore.UI – kod dalej jest messy ale przynajmniej zaczyna to nabierać jakiegoś kształtu. Teraz siedzę i próbuje z mergować kilka branchy które osobno rozwijałem a teraz jest problem bo każdy wraz z main ma breaking changes ;) więc może niebawem coś do tego co tam już jest dojdzie. Także jeżeli chcecie po Gutku pojeździć to zapraszam na dev branch i proszę o kod review :) Oficjalnie otwieram się na biczowanie :)
To chyba tyle z większych commitów, mam nadzieję że w najbliższych tygodniach będę mógł napisać parę postów na temat rzeczy które wykorzystałem, lub z których korzystałem.
Książki
Zakończyłem czytać Testable JavaScript – książka o tym jak pisać kod, który będzie testowalny. Przynajmniej tak mi się zdawało. To o tym jak pisać by było testowalne autor rozpisuje się w pierwszych 2-3 rozdziałach, i te rozdziały uważam za bardzo interesujące. Ale każdy kolejny mi się osobiście mniej podobał z kilku powodów. Po pierwsze autor pracował/pracuje dla Yahoo! Co oczywiście narzucało pewny tooling o którym on pisał, w tym unit test framework od Yahoo! Który dla mnie jest kompletnie nie czytelny (ale są gusta i guścika). To co moim zdaniem przekreśliło moje skoncentrowanie na książce to nadużywanie Java (tak nie JavaScript a Java) w każdym procesie: testowania, buildowania, deployowania. No po prostu tak jakby się bez tej Javy obejść nie dało, i tak jakby Grunt czy Gulp w ogóle nie istniał. Nie wspominając o tym, że JavaScript Unit Test runner też był w Java napisany.
Szczerze, autor stracił mnie jako czytelnika, kiedy za pomocą Java wyciągał informacje na temat code coverage w js:
% find build_dir -name "*.js" -exec echo "Coveraging {}" ; -exec java -jar yuitest-coverage.jar -o /tmp/o {} ; -exec mv /tmp/o {} ;
Sory, odpalam karmę i to mam i nie muszę pisać jakiś dziwnych skryptów i podpinać to pod proces deployownia aplikacji.
Nie licząc parę takich zwariowanych pomysłów autora na „ułatwienie sobie pracy” :) pierwsze 3 rozdziały w książce wnoszą coś dobrego, więc moja ocena to 3 na 5.
Koniec
To chyba tyle co się działo w kwietniu :) jeszcze raz prośba o opinie na temat sesji jeżeli byliście, dzięki 100 krotne.
Do przeczytania niebawem :)
Ale to co cytujesz do code coverage to nie java a standardowe unixowe polecenie find.
**@ziembor**
dla tego ja jestem programista a ty IT spec :) bo czytam wiecej niz jedna linijke tekstu ;) a moze to bylo tak ze kobieta czyta all do konca a facet nie? nie wazne ;)
jak dla mnie to jest JAVA :)
`-exec java -jar yuitest-coverage.jar -o /tmp/o {} ;`
ale moge sie mylic ;)
>>>dla tego ja jestem programista a ty IT spec :) bo czytam wiecej niz jedna linijke tekstu ;) a moze to bylo tak ze kobieta czyta all do konca a facet nie? nie wazne ;)
badum… tsssss xD
Comments are closed.