Macie ciężki dzień? Nie możecie się skoncentrować nad projektem? Nic wam nie wychodzi? Wolelibyście robić coś innego, być gdzie indziej? Albo macie dość siedzenia nad jednym projektem?
Mam dwie rady.
Rada 1: Zacznijcie coś tworzyć, coś innego, włączcie dobrą muzę którą lubicie i po prostu stwórzcie coś, cokolwiek. To was na pewno trochę podbuduje, możliwe, że da siły na normalną pracę. Jak nie to przynajmniej dzień nie będzie w pełni stracony. Coś stworzyliście, będziecie się lepiej czuli. Po prostu nie marnujcie czasu.
Rada 2: jeżeli macie dość do nie siedźcie jak kołki, weźcie wolne i odpocznijcie. Nie włączajcie kompa, idzie się przejść, pobiegać, poćwiczyć. Cokolwiek. Może jakaś książka nie związana z IT na was czeka od dawna?
Nie ma sensu siedzieć i marnować czas przed kompem jeżeli nie możecie pracować. Na FB nic super ciekawego się nie pojawi, gazeta napisze to samo gówno, kurs online – sorki, to jeżeli w takim momencie po niego sięgacie to raczej też nie pomoże.
U mnie działa zarówno Rada 1 jak i Rada 2. Wszystko zależy od kontekstu czemu mi praca nie idzie.
Róbcie wszystko byleby się nie wypalić. Z wypalenia wychodzi się długo, i to tak jak z bieganiem po kilku miesięcznej przerwie. Pierwszy raz jest ciężki, zmusić się by wyjść drugi raz, jest jeszcze gorzej, przebiec tyle samo co wcześniej, prawie awykonalne, a wyrobić sobie ponownie nawyk będziemy mogli dopiero po kilku tygodniach.
Święte słowa, a są tacy co o takim podejściu zapominają i przez bite 8 godzin choćby ich swędziało, wyginało z krzesła nie wstaną nie przejdą się, nie oderwą od monitora bo w pracy trzeba siedzieć. Chyba nikomu nie trzeba udowadniać, jak takie podejście niszczy naszą wydajność, kreatywność i wiele innych czynników, dzięki którym robimy to co robimy z radością.
Czasem po prostu wystarczy jednak włączyć tę muzykę i to daje efekt:) Mózg się przestawia na inne fale, a jeśli utwory są znane i lubiane, to nawet nie traci czasu na analizowanie słów itp. Znowu stajesz się po chwili wydajny…
Same dobre rady. Zrobić coś innego, twórczego – to naprawdę działa.
Pracodawca byłby zachwycony jakby się dowiedział ze marnuje zasoby firmy na coś co mu nie przyniesie kasy :-P
**@Thaven**
nie wiem co lepsze, oklamywac pracodawce ze cos robisz a dlubac w nosie czy powiedziec prawde. Jak nie chce placic, wez urlop jednodniowy. A jak pracodawca jest jaki jest to ja bym raczej nie zwlekal i zmienil prace.
zawsze postepowalem z zasada: nie idzie mi praca dzisiaj, informuje o tym i daje im wybor. oni decyduja. Ostatecznie, na koncu w PL zawsze zmienialem prace :) ale to PL wlasnie
Comments are closed.