To będzie wyzwanie. Chodzi mianowicie o to by przestać narzekać ;) podobno daje to niesamowite efekty. Jakie? Sam nie wiem, ale chcę to sprawdzić ;) Chcecie się dołączyć? :) Prosty challenge: przez cały grudzień nie narzekamy. Proste? ;) tak się nam chyba tylko wydaje.

Łatwo nie będzie, będą na pewno potknięcia, zwątpienia i inne szkarady. Ale warto spróbować, chociażby dla funu – w szczególności w tak pięknym okresie jak święta i rodzinne obiady… gotowania, prezenty, wujkowie, ciecie, babcie, dziadkowie itp…. :) haha mówiłem, łatwo nie będzie ;)

Zasady są dość jasne – nie ma narzekania, czy to w myślach, czy na głos, czy w sieci społecznościowej pod innym nickiem ;) po prostu nie ma, koniec kropka.

By było mi łatwiej, zdefiniowałem sobie co to jest narzekanie dla mnie. W szczególności, że “ale nie smaczny ten obiad” to nie jest narzekania, ale stwierdzenie faktu/obserwacja. Tak samo jak “ale brzydka pogoda” czy “Visual Studio to powolna krowa”. To są fakty, lub obserwacje. Czyli można powiedzieć, że “soft ma za dużo bugów”, “Windows Phone ma tyle z telefonem wspólnego co Zune z muzyką”.

To co jest dla mnie narzekaniem, to połączenie emocji i obserwacji/faktu. Jest to odczucie takiego zamknięcia się w sobie a nie otwarcia, oddychania pełną piersią. Dla każdego może to być coś innego. Dla mnie to: “Visual Studio to powolna krowa, przez którą dzisiaj zmarnowałem 40 minut mego życia”. Jest to personalne, negatywne, i aż mną trzęsie jak to piszę bo to prawda. Więc trochę jęczę. Na szczęście piszę do 30 listopada wieczorem ;) więc luz. U was może być inaczej, więc jak chcecie się dołączyć to też powinniście coś takiego też zrobić.

Mając tak zdefiniowane narzekanie, wiem czego mam unikać. Teraz, by sobie pomóc i jak już palnę coś negatywnego, narzekającego daję sobie furtkę “ale”. I ciągnąc przykład z VS:  “Visual Studio to powolna krowa, przez którą dzisiaj zmarnowałem 40 minut mego życia ale bez niego, moja praca by zajęła mi jeszcze dłużej, i ciężej by mi było wykonywać pewne powtarzalne czynności, więc jednak VS nie jest taki zły.” Tak by zamienić negatyw na pozytyw.

Zobaczymy jak mi to pójdzie :) Mam do was jednak wielką prośbę, byście dawali mi feedback w trakcie miesiąca – w szczególności jak tylko złamie się i zacznę narzekać :) będę wdzięczny za waszą pomocą :)

Także zachęcam was, byście mi w tym towarzyszyli :) Pod koniec miesiąca będziemy mogli wymienić spostrzeżenia :) A więc, ktoś się dołącza? :)

PS: jak nie grudzień, to może luty? :)

17 KOMENTARZE

  1. Chętnie bym się przyłączył ale…. nie da się nie narzekać. Nienarzekanie w Polsce po tym co serwuje rząd, urzędnicy (już o podejściu MS do pewnych tematów nie wspomnę) ociera się o znamiona choroby psychicznej ;-D.
    Może lepiej zacząć na wiosnę/lato kiedy jest słońce, ciepło, mniej korków – wtedy będzie łatwiej nie narzekać a na jesień już z górki :D

    • na politykę nie patrzę :) a skoro jest aż tak źle w koło, to chyba najlepszy pomysł by nie narzekać, i wziąć się do na przykład emigracji :) zobaczymy do czego doprowadzi taki miesiąc :)

  2. Ciekawy tip -> zamiast mowić “tak, ale”, zacząć mówić “tak, i”… Zajebiste efekty :) i mnie kłótni i mniej narzekania potem.

  3. Dobry plan na przetrwanie zimowego miesiąca, mimo spóźnienia dołączam się z przyjemnością na resztę miesiąca ;) W sumie już od dawna się staram tego prawie nie nie robić, ale taki strict mode się przyda raz na jakiś czas ;)

Comments are closed.