Uwielbiam czytać, jakbym mógł to bym zamknął się na kilka miesięcy w roku tylko po to by zanurzyć się w świat książek – ten nierealny i ten rzeczywisty. Czytam gdzie się da, i często muszę się opanowywać by tego nie robić. Tylko po to by mieć czas na zastanowienie się i autorefleksje. W przeciwnym wypadku chodzę z książką wszędzie. Czytanie i chodzenie mam opanowane w małym palcu. Zasypianie nad książką też ;) Nawet swojego czasu jak zarywałem swoją aktualną żonę, to na imprezach ona szalała a ja w kącie dokańczałem ostatni rozdział powieści.

TL;DR
Książek jest masa, czasu jest mało. Oceny są różne i nie zawsze odzwierciedlające zawartość książki. Dlatego tak ważne są dobre źródła rekomendacji.
UPDATE: 2017/02/08
Dodany nowy nowy akapit na końcu.

Mimo że tyle czytam, to mało czytam – w postaci liczb, tych książek nie ma dużo. Czytam wolno, moja dysleksja daje się w znaki. Niektóre słowa muszę czytać po kilka razy, albo zdanie które przeczytałem nie ma sensu a to przez to, że jak zwykle, przekształciłem jakiś wyraz. Tutaj zawsze zazdrościłem swojej siostrze, która potrafiła trzy książki połknąć w ciągu tygodnia. Trzy grube książki. Trzy które by mi zajęły około 2 miesięcy, jak naprawdę dobre to półtora do miesiąca. To tylko pokazuje skalę jak szybko czytam. Dlatego tak ważne dla mnie jest wybranie książki, którą będę czytał.

Uwielbiam czytać, jakbym mógł to bym zamknął się na kilka miesięcy w roku tylko po to by zanurzyć się w świat książek

Skąd biorę informacje o książkach? Kiedyś było łatwo, przychodził Tata i dawał książkę. Prawie zawsze była to dobra książka. Do tego książki które były w domu – też fajne. Ale z czasem było ciężej, ja czytałem więcej. Interesowały mnie różne tematy. I w nich chciałem się zagłębiać. Znajdywałem wtedy ludzi którzy na jakiś temat coś wiedzieli, czytałem ich posty, informacje o nich, i jak mi się podobało to co sobą reprezentowali, wchodziłem na ich stronę: polecamy. I w ten sposób budowałem swoją biblioteczkę. Na przykład na stronie Presentation Zen trafiłem na sekcję Recommended Books, z której kupiłem prawie wszystkie książki i z tych kupionych wszystkie przeczytałem. Autorów zaś zacząłem śledzić. Jak oni coś polecili to czytałem. Potem po latach doszły jeszcze rekomendacje na amazon – ale tutaj uważam na oceny (w sensie nie wierzę we wszystko co jest napisane). Sprawdzam też oceny na różnych amazonach – UK, DE, com. Jak oceny mogą się czasami różnić to aż dziw bierze.

Jednak brakowało mi czegoś w tych moich poszukiwaniach książek. To było chodzenie trochę po pajęczynie, która już została “stworzona”. Musiałem znaleźć nowe źródła skąd brać książki które warto przeczytać. Kilka lat temu natrafiłem na świetną stronę goodreads.com – stronę która gromadzi czytelników i autorów z całego świata i umożliwia recenzowanie książek. Ale dodaje do tego element social, który informuje co nasi znajomi czytają i jaki oni oceniają książki. Co jest dużo bardziej wartościowsze niż informacja osoby nieznanej w sieci. Więc Goodreads stało się moim nowym portalem w którym szukam książek wartych przeczytania. Jeżeli szukacie czegoś godnego przeczytania, polecam wam śledzić Sebastiana i Iwonę. To są dwie osoby które chyba najwięcej czytają i dają oceny/recenzje. Tych osób jest dużo więcej – Michał, Maciej, Marcin, Piotr czy też Marcin M. Znajdziecie u nich dobry przedział książek, od super technicznych, przez miękkie po prozę. A jak ich jeszcze znacie, to tym lepiej – tym bardziej ich ocena będzie dla was wartościowsza.

Oprócz wymienionego goodreads, lubię zaglądać na Gates Notes – sekcje Books – na razie, dla mnie bardzo trafne rekomendacje. Ostatnio też lubię patrzeć co słucha Mirek – lista aktualnych książek. Resztę tytułów buduje sobie w oparciu o rekomendacje ludzi, których cenię – jako to co osiągnęły, jako osoby, jako postacie medialne. Jednak podstawowa lista się nie zmienia już od dłuższego czasu. To co polecają znajomi na Goodreads prawie zawsze jest w ciemno dobrym wyborem. To co poleca Gates – po przefiltrowaniu paru tematów które mnie nie interesują, bardzo dobre rekomendacje. Podobnie zresztą u Mirka.

Jeżeli więc zastanawiacie się po jaką kolejną książkę sięgnąć, polecam wam sprawdzenie wyżej wymienionych linków. Na pewno coś godnego uwagi się wam trafi!

Jak byście byli ciekawi co ja czytam, to możecie i mnie śledzić na goodreads.

UPDATE 2017/02/08: jakby tego było mało, to powstała strona, która powstała w wyniku analizy postów na StackOverflow. Posty były analizowane pod względem tytułów książek i częstotliwości ich występowania. Książki polecane przez użytkowników StackOverflow można znaleźć na stronie dev boook. Zachęcam do zapoznania się z wynikami analizy! :)

PS.: Do napisania tego postu i zachęcenia was do śledzenia ludzi zachęciły mnie 3 rzeczy. Post Sebastiana, post Iwony oraz tweet Marcina:

PPS.: znam portal lubimyczytać.pl jednak czytam dużo książek których na polskim rynku nie ma, lub jeszcze nie ma, lub jak już są, to kiedyś ich nie było :) ogólnie, dużo czytam po ANG a nie po polsku, a te książki które po PL przeczytałem, są też na goodreads.

14 KOMENTARZE

  1. Moim zdaniem jedyną dobrą rekomendacją są … znajomi.
    Na podstawie tego na co mam ochotę zawsze coś doradzą, co już przeczytali.
    I sama polecam książki znajomym. Często też się wymieniam książkami, dostaję książki od fanów książek i rozdaję swoje przeczytane innym.
    Większość ugadywania się w powyższych sprawach odbywa się na fb przez wiadomości prywatne, rzadziej irc i slack.
    Nikt tak nie doradzi, jak znajomy z Twojego środowiska i okolic;)
    Opinie mogą być mylące, jeśli ktoś myśli zupełnie inaczej niż ty i co innego mu się podoba. Stracisz wtedy czas na coś nudnego.

  2. Aaaaa :) Mam w tej chwili problem dobrobytu. Moja lista wishlist sięga kilkuset tytułów. A przerabiam max. 1 książkę miesięcznie. Chciałbym wejść kiedyś na 1 książkę tygodniowo :)

    • to inna sprawa ;) moja lista.. nawet na nią nie patrzę. łapie więc świeże tytuły i potem jak mam czas to łykam stare :)

  3. Też uwielbiam czytać i żałuję, że mam tak mało czasu, aby to robić. Jak już znajdzie się chwila to biorę coś branżowego, aby przy okazji czegoś się nauczyć. Książki fantasy, których jestem wielbicielem zostały odłożone gdzieś w latach liceum i czekam z niecierpliwością, aż będę miał na tyle czasu, aby na spokojnie do nich powrócić :) Odnośnie książek branżowych, bo myślę, że sporo czytelników, szczególnie tych młodych, może być nimi zainteresowanych – wraz z kolegą tworzymy serię pozycji, które przeczytaliśmy i szczerze polecamy http://poznajprogramowanie.pl/tag/books/ to dopiero początek serii, mamy tego w zanadrzu jeszcze na prawdę sporo!:)

    • super, fajnie, że się dzielicie :) polecam wam więc śledzić chłopaków i Iwonę na goodreads. Wpadnie wam dużo więcej fajnych tytułów około programowania do przeczytania i opisania.

      Co do fantasy… jak już tak długo odkładasz to podpasz pod tsundoku :) a tak szczerze. a tak szczerze, z ciekawości, dlaczego nie robisz na zmianę? raz techniczna raz fantasy?

      • haha, faktycznie to słówko dobrze obrazuje również moją sytuację :) Dlaczego nie zrobię na zmianę? Myślę, że moja chęć samodoskonalenia i zdobywania wiedzy jest (póki co) silniejsza od chęci odpoczynku i zanurzenia się w świat fantasy. Jak już znajdzie się wolna chwila to staram się nadrabiać czas ze znajomymi, a nie szukać “rozrywek”, które jeszcze bardziej odetną mnie od otaczającego świata, którego i tak jest mało w życiu, jak się dużo pracuje :P

  4. Dzięki za pomocny wpis. :) Ostatnio od nowa odkrywam goodreads. Cel na ten rok to 52 książki, ale żeby było to przyjemne czytanie ze zrozumieniem, zmniejszę nieco ilość. :) Czytasz książki tradycyjne czy e-booki ?

    • ;) czytam papierowe i ebooki. Co się trafi, nie ma przewagi. Jedynie typy książek się różnią: ebooki to głównie techniczne. druk to prawie wszystkie pozostałe :)

      Trzymam kciuki za to by się udało! 52 to niezły wynik a jak jeszcze ze zrozumieniem to już w ogóle :) super!

Comments are closed.