Człowiek uczy się przez całe życie. Niezależnie, ile mamy lat, zawsze jest nas w stanie coś zaskoczyć. Mnie osobiście zdarza się to dość często i każdą taką mini chwilę świętuję. Gdyż dzięki niej wiem coś, czego wcześniej nie wiedziałem. Moja wiedza się poszerzyła i w niektórych przypadkach dała mi ona dodatkowy punkt widzenia na inne problemy.
Nasz mózg jest tak skonstruowany, że nie lubi myśleć. On uwielbia drogi na skróty. Im więcej pewną rzecz powtarzamy, tym bardziej automatyczne te działania dla nas się stają. Tym mniej pobudzamy nasz mózg do działania i ćwiczenia. Praca w fabryce, w której wykonujemy powtarzalne czynności, na dłuższą metę będzie miała na nas negatywny wpływ. Wręcz możemy z tego powodu mieć depresję i nasze zadowolenie z życia znacznie spadnie.
Podobnie jest z chodzeniem do pracy – jeżeli za każdym razem idziemy tą samą drogą, nasz mózg po jakimś czasie się wyłącza. Zaczynamy z automatu iść do pracy. A wracaliście kiedyś nieprzytomni do domu? Trafiliście do niego, mimo, że wasz mózg tego wieczoru raczej już nie funkcjonował ;) No właśnie. Trasa jest już tak znana, że można włączyć auto-pilota i dotrzemy do domu w jednym kawałku. Pewnie jeszcze do tego umyjemy zęby, posprzątamy ciuchy i z rana obudzimy się w łóżku, nie pamiętając jak tam się znaleźliśmy.
Można więc powiedzieć, że powtarzalność = brak myślenia (autopilot), a więc nuda powtarzalna praca = smętne życie. Głównie za sprawą naszego głównego organu myślowego. A więc co możemy zrobić by sobie pomóc? By nie wpaść w depresyjną spiralnę śmierci?
Tak naprawdę tylko jedną rzecz, dostarczać nowe doznania do mózgu.
Nauczyć się nowego języka, przeczytać kilka książek, spróbować zrobić coś nowego. Pójść do pracy inną trasą niż zwykle to robimy. Nasz mózg wtedy odżyje. Zaczną się tworzyć nowe powiązania pomiędzy neuronami. Przy odpowiednio dużej lub rozległej wiedzy, będziemy w stanie obserwować tak zwane łączenie kropek. Ta cała wiedza, całe nasze doświadczenie, odpowiednie połączenia z w mózgu i możemy spojrzeć na problemy z zupełnie innej strony. Jesteśmy w stanie odnaleźć nowe rozwiązania, jak i wpaść na innowacyjne pomysły.
Jednak bez ruszenia głową, nic z tego nam nie wyjdzie. Im więcej czasu spędzamy w monotonnym środowisku niewymagających żadnych wyzwań, tym trudniej będzie nam się z niego wydostać. To co my możemy zrobić to, dostarczać nową wiedzę do mózgu, karmić go, dzięki czemu on się nam kiedyś odwdzięczy pewnymi spostrzeżeniami, punktami widzenia czy też rozwiązaniami problemów które nas trapią.
True story! Znam to z autopsji… i to tej najgorszej z możliwych; nie polegającej na wracaniu do domu w trybie ‘autopilot’, a zmarnowanych kilku latach swojego życia żyjąc właśnie w tym trybie :( Na całe szczęście to już za mną :)
Comments are closed.