No tak… co to ja… będzie szum? Sam nie wiem. Zaczynamy. Safe Space. Ktoś wie co to takiego? Każdy z nas w dzieciństwie takie miejsce miał. Każdy z nas pewnie dalej ma takie miejsce, jego ulubione, gdzie czuje się sobą i jest mu z tym dobrze. Gdzie nie ma złego, gdzie nie ma owego. Gdzie wszystko jest tak jak my chcemy by było. To może być miejsce zarówno fizyczne jak i metafizyczne. Macie takie miejsce? Ja mam. Jak naprawdę jest źle to tam idę i muszę tam posiedzieć trochę. Za to wszędzie indziej nie oczekuje, że będzie tak jak tam. Byłbym niemądry sądząc, że każde miejsce to miejsce, w którym nic złego mnie nie spotka.
Wychodząc poza swoją strefę bezpieczeństwa, wchodzę w świat, który mnie nie chce. Tutaj wyolbrzymiam, ale tak jest, jesteśmy śmiertelni, ale to tylko pewnie dlatego by nie popełnić wielu beznadziejnie głupich błędów które byśmy zrobili gdybyśmy byli nieśmiertelni. Co znudzony życiem człowiek może zrobić? Wszystko. Jakby miał czerwony przycisk NUKE to by go wcisnął. Jakby miał dostępną klawiaturę pod nosem, to by ją użył i napisał coś brzydkiego. A jakby szedł akurat ulicą i potrafił mówić to by powiedział coś brzydkiego. Shit happens. Na szczęście jesteśmy śmiertelni, no ale te podatki… tak chyba możemy w kółko. Ogólnie najlepiej jakbyśmy wegetowali zamkniętymi oczami, będąc głuchoniemymi, nie zajadli za dużo pokarmów i płacili duże podatki.
I teraz, świat dzieli się na ludzi, którzy akceptują to, że sorki, taki jest świat. Piękny jak nie wiem co, ale będzie nas kopał w tyłek. Będzie mówił, że jesteśmy brzydcy, że moglibyśmy coś zrobić inaczej, jak i że to co robimy jest fajne. Czasami będzie nas mocno kopał, tak, że do Safe Space ledwo co dojdziemy. Czasami zaś podaruje nam niebo. Będzie on dawał nam prawdę i wszystko to co jest związane z życiem.
Oraz ludzi, którzy żyją w swoim Safe Space. Jakikolwiek inny komentarz, który nie jest zgodny z naszym tokiem myślenia/rozumowania i filozofią szczęścia, to atak personalny na nas, niszczący nasze Safe Space. A nawet jeżeli nie tak ostro, to jest to komentarz, który w ogóle nie powinien się pojawić w naszym świecie. Więc istnieje opcja wykasowania takiej informacji. Przyjmowania jedynie informacji pozytywnych, zgodnych z tym co chcemy usłyszeć. Będzie on jedynie pokazywał fragment tego co jest i co się dzieje. Obraz nierzeczywisty, bo nie pełny. Obraz, który powoduje, że ciężko nam będzie się rozwijać. Gdyż nie ma czegoś takiego jak krytyka, bo każda krytyka jest zła. A jak mamy się rozwijać, jak nie ma krytyki?
Sami wybierzcie do której grupy byście chcieli należeć. Jedna jest dość ciężka i niesie smutek i radość, ale daje pełnie życia. Druga, niesie jedynie radość, ale życie przeżywamy w połowie. Czy też może należycie do innej grupy? bo jak wiadomo… świat nie składa się jedynie z dwóch kolorów. Jak to znajomy podsumował ? > ⬛️ + ⬜️