Temat, który cały czas mi nie daje spokoju. Powraca. Nawet nie to, że już firmy łamią przepisy mówiąc, że zdjęcie jest wymagane, ale to, że jest powszechna akceptacja do tego typu zachowania. Nawet jest to tłumaczone, bo X, bo Y. Bo przecież z taką twarzą do klienta nie pójdzie. A już na prawdę nie jestem wstanie zrozumieć jak mi ktoś mówi, że zdjęcie nie wpływa na to czy kogoś zatrudni czy nie. Tak jakby ta jedyna osoba nie była wzrokowcem….. no, ale może nie jest. Na pewno takie osoby istnieją.
Rozwiązanie jest dość proste, niech ktoś wykona tą pracę i przeszuka internet, tam znajdzie zdjęcia ludzi…. nie musi to być jednak w CV. Koniec :)
Stąd też ten mały rysunek…
Tak działa niestety świat. Zostaliśmy wychowani w cywilizacji estetyki i na nic nasze nawoływania o rozsądek. Ładnym łatwiej.
Najfajniejsi, najpracowitsi i najmądrzejsi ludzie których poznałem wcale nie byli najładniejsi, ale za to poznani najgłupsi – i owszem.
prawda, ale tez caly czas nie wiem czemu mowimy: daj zdjecie. zamiast “zastanow sie” i potem zamiesc zdjecie.
Comments are closed.