Nancy, jak to Procenta nazywa: mała słodka … ma dopiero co prawda 3 lata, ale jak to w świecie dev jest, czas tutaj działa inaczej, podobnie jak to z psami jest. 3 lata to już jest dość sporo, więc i na randkę można zabrać ;) Co zresztą Procent będzie robił jutro w Warszawie na grupie .NET – tych których nie było w Łodzi lub na ITAD w białym stoku, gorąco zachęcam do przyjścia :) z tego co wiem to całkiem niezła, ciekawa grupa ludzi się ma tam zebrać :) będzie o czym pogadać! :)
Ale odbiegłem od tematu. Tydzień temu odezwało się do mnie wydawnictwo PACKT z pytaniem czy nie chciałbym przeczytać książki, którą wydają i zrobić jej recenzja w zamian za darmowy dostęp do niej. Pisze to z miejsca by sprawa była jasna. Książkę która mi zaproponowali to Instant Nancy Web Development autorstwa Christian Horsdal – pierwsza książka na temat Nancy dostępna na rynku – super!
Książka jako tako jest bardziej tutorialem dla osób rozpoczynających przygodę z Nancy lub osób chcących zobaczyć czym jest Nancy i jak się ją je (bez skojarzeń). Przeprowadza ona czytelnika przez kolejne etapy rozwoju aplikacji w Nancy, w tym także Unit Testów – w jaki sposób pisać UT pod Nancy, co Nancy oferuje jeżeli chodzi o UT itp.
Tematy są omawiane dość pobieżnie (choć raz by się przydało by więcej na ten temat napisać – deployment na cloud itp), na tyle by wytłumaczyć, co się dzieje w prezentowanym kodzie i dlaczego tak się dzieje – dla mnie, laika Nancy, było to ok. Chciałem zobaczyć jak się w tym programuje i tego się dowiedziałem. Osoby jednak które już piszą w Nancy raczej nie znajdą nic dla siebie w tej książce – oprócz pewnie ostatniego rozdziału, który mówi o async w Nancy.
Jedynym mankamentem książki jest to, że ona dosłownie prowadzi nas punkt po punkcie – czyli mamy coś takiego jak wypunktowanie numeryczne, co także zmniejsza przestrzeń dla kodu i na Kindle staje się trochę mało czytelne momentami.
Ogólnie jest to baaaardzo fajny wstęp do Nancy i gorąco polecam wszystkim tym którzy chcą zacząć z niej korzystać. Dla osób bardziej zaawansowanych polecam się wstrzymać z czytaniem. Po pierwsze będziecie mieć inne odczucie na temat tej książki – może za bardzo negatywne, po drugie niczego się nie dowiecie.
Z takich jeszcze pomniejszych problemów z książką, wersja mobi wymaga ustawienia baaardzo dużej czcionki – ja czytałem ją na 2 co do wielkości rozmiarze, na trójce byłbym wstanie czytać, zaś moje standardowe ustawienie 2 co do mniejszości powodowało że prawie nic nie widziałem, tak jakbym czytał PDFa bez zooma na kindle.
Tak czy siak, fajnie, że takie książki powstają i super, że tyczą technologii które nie są stricte przez MS promowane – to oznacza, że community naprawdę zaczyna działać a to jest po prostu kosmos :)
PS: ze wstępem w cale nie odszedłem od tematu :) Jak zacząłem czytać książkę to dosłownie widziałem Procenta który rusza ustami z nich wychodzą słowa angielskie pisane przez Christiana. Bardzo możliwe ze to po prostu bratnia dusza która ma takie samo podejście do pewnych kwestii jak Procent :)