Do napisania tego skorcił mnie post Ayende o jego problemnie z iTunes, a dokładniej mówiąc, sposobie rozwiązania jakie chciał on wprowadzić… jak tylko zobaczyłem słowa Virtual Machine for iTunes, szczęka mi odpadła. Wirtualka? tylko po to by wrazie co móc zwalony soft szybko odtworzyć? halo apple? Steve? ślepi czy głupi jesteście?

Ręka do góry kto używa iTunes? Na Windows? I nie ma z nim problemów, ani z mp3 w nim zawartymi? Tylko kilkoro z was? No właśnie.

Z iTunes rozpocząłem swoją przygodę od mojego pierwszego iPoda. Już wtedy nauczyłem się iż należy korzystać z innego softu, który umożliwi mi wgranie mp3. Na jakie problemy trafiłem? Odpalenie iTunes tak jak powodowało tak dalej u mnie powoduje zapchanie od 100 do 500MB RAMu – piękny otwarzacz mp3. Synchronizacja niektórych mp3 powodowała ich uszkodzenie przez co mp3 mogła się zachowywać jak płyta winylowa w rękach DJa (eja, eja D, D, D eja eja) – wystarczyło ją wgrać w inny sposób i działa płynnie. Nie mówiąc już o sprzedawaniu iPod U2 w Polsce gdzie nie można było wykorzystać kuponu wartości 400zł na ich mp3 bo w Polsce nie było wtedy iTunes Shop, a cena tego samego modelu ale bez kuponu, była o 400zł tańsza – halo, ładny mi kupon.

Problemy te w większości mam do dzisiaj. Co chwilę update iTunes który wymusza QuickTima (którego za nic nie chcę mieć na Windowsach, gdyż do tej pory nie posiadałem kompa na którym by on płynnie chodził) oraz chce mi wcisnąć inny software taki jak mobileMe czy Safari – po co mi to? Chcę update a nie instalkę nowych produktów.

Na szczęście jeden problem już zniknął, dostęp do iTunes Shop, kupiłem sobie kartę w stanach i mam konto amerykańskie bo tam są dostępne „okładki” do płyt bo w końcu nie mogę mieć okładki bez posiadania konta prawda? bo i po co, lepiej od razu powiedzieć osobie, że w jej kraju nie ma iTunes Shop a jej karta kredytowa nie pokrywa się z wymyślonym adresem w stanach. Nie ma co, super odtwarzacz.

Do tego to zarządzanie muzyką…, aktualizacja biblioteki, działania na dyskach sieciowych itp. itd. o problemach z iTunes na Windows mógłbym mówić godzinami ale nie ma sensu Apple i tak ma nas w dupie.

Chciałem napisać ten post by podać liczby. Apple iPhone ma około 17% globalnego udziału w rynku telefonów komórkowych, z czego 88% to użytkownicy posiadający windowsy na komputerze stacjonarnym, prawie 7% to użytkownicy Maców + 5% reszta. Biorąc pod uwagę, że użytkownik jest wygodny to raczej nie szuka oprogramowania firm trzecich do synchronizacji swojego telefonu i korzysta z produktu firmy dostarczającej telefon, to użytkownicy Windows znacznie królują nad tymi od Maca. To czemu mimo takiego rynku Apple nie jest wstanie od kilu lat napisać aplikacji pod Windowsy by działała ona optymalnie? Nie wspomnę o QuickTime, który istniał na długo przed iTunes i dalej działa jak 5 koło u wozu.

Możemy jeszcze zmniejszyć te 88%. Załóżmy, że jedynie co 3 osoba ma problem z iTunes na Windowsach, co daje około 25% ludzi mających iPhone i mający problem z iTunes. Jest to jedna czwarta wszystkich użytkowników. Ja rozumiem, że można olać 2-5-10% użytkowników swojego produktu, ale 1/4 ich? Przy czym Apple ma około 20-25% marży na każdym produkcie kiedy DELL czy HP od 2 do 10%. Tak ciężko jest zainwestować kasę i stworzyć coś co ludzie będą lubić i będą z tego korzystać?

Wszystkie dane liczbowe pochodzą ze strony Wikipedii, która zaś zaczerpnęła je z wyników badań firm trzecich (są dostępne linki do nich). Przy obliczeniach systemu operacyjnego użytkowników iPhone przyjąłem wartości ogólne systemów operacyjnych.

Ja osobiście iPhone synchronizuje raz na rok w szczególnych przypadkach dwa razy i to tylko z jednego powodu. Nie chcę otwierać iTunes, już wolę winamp mimo jego klasycznego beznadziejnego wyglądu – działa i mało ramu zabiera. Zaznaczę 10 katalogów powiem play in winamp i mi gra. Przy iTunes zdążył bym zrobić kawę i pewnie ją upić.

Dlatego drogi czytelniku jeżeli tworzysz software to olej maks 10% użytkowników, nie idź przykładem Appla. Jeżeli zaś zastanawiasz się nad wytworzeniem nowego, napisz go dla siebie, bądź swoim pierwszym użytkownikiem jeżeli Ci się on podoba i działa dla Ciebie wypuść go. Nie twórz zbędnej funkcjonalności. Lepiej by czegoś brakowało niż co chwilę ktoś miał komputer restartować. Uwierz mi, funkcjonalnie może nie wszyscy będą zachwyceni jednak pewnie około tylko 2% użytkowników powie, że produkt jest do niczego. 1/4 to znacząca grupa ludzi. To Ci powodują 80% negatywnej prasy o Tobie. To ich czytają potencjalni nowi użytkownicy. A jak zobaczą po przeczytaniu 3-4 postów iż po 2-3 latach wciąż ten sam problem istnieje to raczej nie masz co liczyć na nową grupę.

Osobiście nie rozumiem podejścia Apple dla użytkownika końcowego. Jeżeli Apple liczy na to iż za pomocą iPhone uzyska nowych klientów dla MacBookPro itp., to na pewno nie uzyska to pokazując „specjalnie zjebaliśmy soft na windowsy byś po wydaniu 600 euro wydał teraz 2 000 euro po to by iTunes Ci płynnie chodził”. Taki tok myślowy zastosowali do tworzenia oprogramowania na iPhones – kup iPhone (600), kup maca (1000-2000) aaa tak, teraz zapłać 80 euro byś mógł testować sobie aplikacje. Co to w końcu 80 euro? Już i tak wydaliśmy prawie 3K – a pewnie trzeba było kupić torbę, klawiaturę może nawet ekstra monitor? Nie znoszę takiego myślenia i gardzę takimi firmami niezależnie od tego jak designerskie rzeczy by robiła.

A czy wy też macie problemy z iTunes? Korzystanie z niego?

PS. Cały post napisałem o iTunes na Windowsy, na Macu się nie wypowiadam, podobno działa super. Także nie porównuje systemów operacyjnych czy też innego oprogramowania. Mogę jęczeć na VS 2010 ale nie ma jak porównać wielkości aplikacji VS do iTunes – tego się nie da. Mowa jest stricte o jednym z 2 programów, które Apple ma na windowsy. Z tych 2, 100% działa fatalnie. To po co w ogóle dawać soft dla Windows? Może od razu zrobić tak jak z linuxem, na niego nie ma iTunes. Gdybyśmy podsumowali użytkowników z problemami i linuxami to uzyskujemy wynik 30% użytkowników, którzy mają problemy lub nie mogą synchronizować swojego iPhona… I dlatego jak i z powodu polityki Appla moim zdaniem iPhone jeżeli czegoś nie zrobi super ekstra straci rynek na rzecz androida czy też windows mobile – android już ma 25% runku telefonów komórkowych… a iPhone jedynie 17% – to chyba już o czymś świadczy.

PS 2. Cieszę się, że Apple stworzył iPhone, rozruszało to runek, teraz pora albo na kolejny produkt albo zamknięcie interesu. Jak tylko do końca szkło mi się wykruszy z mojego iPhona przerzucam się na Androida lub WP7.

3 KOMENTARZE

  1. Tak na szybko przeczytałem i powiem Ci jedno Gutek: po co Apple miałoby robić dobry soft, skoro ich ‘kultowe’ produkty i tak się będą sprzedawały bardzo dobrze?
    Nie można kliknąć ‘vote’ – wyłączyłeś?

  2. to jest troche przerazajace :) ludzie kupuja w slepo rzeczy :) ale chyba takie czasy :)

    co masz na mysli ze vote nie mozna? Like z FB? u mnie dziala :)

  3. Nie. Like na fb działa ok. Jak kliknę posta w nowym oknie, to tam mi nie działa głosowanie.
    Ooo, teraz już przycisk jest aktywny, zaraz go sprawdzę ;-)
    Zerknij czy dobrze Ci się wyświetlają komentarze. uzupełniłem wszystkie pola, a pokazuje mój mail :-(

Comments are closed.