Jest dużo zajęć sportowych które są jednoosobowe, lub dokładniej mogą być wykonywane przez jedną osobę. Jednak to czy to będzie przez jedną osobą wykonywane i tylko wyłącznie przez nią, to jest uzależnione już od tej samej osoby. Jeżeli ktoś jest pustelnikiem, to może czerpać przyjemność z przepłynięcia świata w jednoosobowym kajaku. Większość z nas jednak jest zwierzęciem stadnym. A to znaczy, że lubimy i potrzebujemy przebywać w grupie.

Znów, sport nadaje się do idealnej analogi życia codziennego jak i firmowego. By wykonywać sport samemu, lub rozpocząć uprawianie sportu samemu, trzeba mieć silną wewnętrzną motywację oraz niesamowitą wytrwałość. Wcale nie jest łatwo wstać z łóżka i pójść pobiegać. Może tak piszą ludziska w sieci, nie, by to było dla nich takie łatwe, ich wewnętrzny słoń został poruszony i przez jeźdźca został mu nadany kierunek (Switch: how to change things when change is hard). Wykonali oni kawał ciężkiej roboty i teraz czerpią z tego zyski. Potrafią się dostosowywać do zmian i  zmieniać/nadawać nowy kierunek słoniu.

Dla każdego co innego
Dla każdego co innego

Nie każdy jednak ma tak silną wewnętrzną motywację do tego by ćwiczyć. Nie musi mieć. W tym momencie, społeczność się niesamowicie przydaje. Społeczność tutaj jest rozumiana jako grupa ludzi, która chce robić to samo. Chcemy biegać? Znajdźmy społeczność biegaczy, która nam odpowiada. Nie lubimy wyzwań i ścigania się? Znajdźmy taką która też tego nie lubi. Która jest podobna lub ma podobne zdanie do ćwiczeń co my. Jeżeli będziemy czuli się w takiej grupie komfortowo, to też chętniej z nią będziemy wychodzić ćwiczyć. A im więcej ćwiczyć będziemy tym lepiej dla nas.

Dla każdego co innego
Dla każdego co innego

Jeżeli grupy, która nam odpowiada, nie ma, to zawsze możemy taką stworzyć. Ważne byśmy spędzali czas w atmosferze która powoduje, że chcemy się rozwijać a nie zakopać pod ziemie. Znajdźmy nasz Tribe lub go stwórzmy. Dzięki temu będziemy chętniej i częściej ćwiczyć. Serio, obiecuje, sprawdźcie i dajcie znać.

Ja swój tribe znalazłem w Crossfit Ursynów, a przez lata, miałem i dalej mam silną wewnętrzną motywację do ćwiczenia. I przez lata mi brakowało ludzi z którymi mógłbym ćwiczyć. Naprawdę, jak ktoś mnie brał na wspólne zajęcia to aż z radości skakałem :) Teraz, mimo, że już mam swój jeden tribe, to wciąż z chęcią bym znalazł grupę ludzi z którymi mógłbym uprawiać inne sporty. Wciąż szukam.

Dla każdego co innego
Dla każdego co innego

Społeczność jest ważna. Znajdźcie swoją.

PS.: Jakbyś chciał/chciała ze mną pójść pobiegać, na rower, zagrać w tenisa, w kosza, siatkę, nogę, pójść na crossfit, daj znać. Z chęcią się wybiorę. A jak to ma Ci pomóc ruszyć się, to będę to robił tak często jak to możliwe.

PPS.: wracając do analogi bo nie skończyłem, solo – praca zdalna, trzeba być dobrze zmotywowany, mieć specyficzny mindset, grupa – praca w firmie/w biurze.

1 KOMENTARZ

Comments are closed.