Ten pomysł przyniesie po prostu miliardy dolarów! Zielonymi będę łzy szczęścia wycierał. Lepszego pomysłu nikt nie miał! Ale będzie się działo! O ja… już się nie mogę doczekać!

Chusteczki? kto potrzebuje chusteczek!?
Chusteczki? kto potrzebuje chusteczek!?

8 lata później:

Ja: kurna, pamiętasz ten mój pomysł? 

Ktoś Jaki?

Ja: Ten co miał miliardy zarobić?

Ktoś: Czyli który?

Ja: Ten pierwszy.

Ktoś: Aa tak, pamiętam, a co?

Ja: no bo to się zwie w stanach patrionite.com a w Polsce jest już tego klon patronite.pl ! Czyli miałem rację, pomysł był warto miliardy!!!

Ktoś: i co?

No właśnie… i co? I nico. Dosłownie, bo tyle warte są pomysły. Nawet złamanego grosza. Dopóki pomysł jest pomysłem zapisanym, wymyślonym, opowiedzianym, a nie zrealizowanym, pomysł jest wart NIC. Ja aktualnie mam jakieś 590 pomysłów zapisanych. Mogę  się założyć, że któryś jest wart miliardy! Ale to tylko pomysł. Nic nie jest wart.

Ooo co to ty piszesz… przecież każdy to wie! Tak? Jakoś tego nie widzę bo co chwilę słyszę jakie to są świetne pomysły a przy tym zero realizacji. Więc tak, jest sens o tym pisania. W szczególności im człowiek dłużej żyje tym bardziej zauważa, że jakieś tam pomysły które przechodziły mu przez głowę, zrealizowane stają się hitami.

I teraz, możemy rozpaczać, że coś takiego nas spotkało i mówić: ale ja miałem ten pomysł pierwszy. Tylko, że to nikogo nie interesuje. NIKOGO. Liczy się to co zrobimy a nie to o czym opowiadamy, że zrobimy.

Im szybciej to zrozumiemy, tym może łatwiej będzie nam podejmować pewne decyzje. Najważniejsze jest wykonanie pierwszego kroku, dalej już pójdzie z górki.

Nie myślcie za dużo, nie komplikujcie, po prostu stwórzcie MVP – minimum viable product a potem kontynuujcie jeżeli to się sprawdzi. To co jest jednak ważne… nie inwestujcie wszystkich swoich pieniędzy. Chyba, że lubicie hazard :) zróbcie choć małe rozpoznanie. By nie było, że wpadacie na pomysł i następnego dnia podpisujecie umowę najmu na 2 lata bez możliwości wypowiedzenia bez kary umownej, zaś sam wynajem do 20k zł miesięcznie. To nie jest MVP ;)

Ale tak, chcecie rozpocząć vloga? Po co wam superancki sprzęt, zróbcie pierwsze odcinki i zobaczcie czy w ogóle dalej będzie was to jarać. Chcecie zbudować sklep sprzedający rzeczy? Zróbcie najpierw sprzedaż przez FB lub inne medium, które jest darmowe i łatwe do wyklikania.

To nie jest tak jak mówi Udi Dahan, że jak już coś piszesz to MYŚL o tym co się stanie jak to eskaluje. Powiem tak, chciałbym mieć problem taki, że to eskaluje na tyle, żeby musieć myśleć o tym jak to napisać wydajnie.

Liczy się to co zbudowaliśmy, a więc następnym razem zobacz czy coś zrealizujesz czy nie, nie skreślaj jeszcze, poczekaj jakiś czas. Bo jak pomysł WRACA to może się okazać, że masz pragnienie jego realizacji, albo też jest nisza które tego wymaga. Wtedy już trzeba wykonać ten pierwszy krok a potem w nim wytrwać.

Życzę wam masy zrealizowanych pomysłów!

Wynalazca patreon, pomysłodawca iPoda, założyciel ToTu, udziałowiec CD Projekt, milioner bitcoinowy i wiele wiele wiele wiele wiele innych zrealizowanych pomysłów przez innych, Gutek

 

14 KOMENTARZE

  1. Story of my life. :) Nasza pamięć i skupienie na pomysłach są bardziej ulotne niż nam się wydaje. Ale ostatnio zacząłem z tym walczyć! Jakiś czas temu w drodze na uczelnię wpadłem na pomysł ciekawej gry platformowej w którą chciałbym pograć w wolnych chwilach. Gdy tylko doszedłem na miejsce od razu odpaliłem OneNote i zacząłem zapisywać pomysły i gryzdać(bo rysowaniem tego nazwać nie można :D) szkice koncepcyjne. Aktualnie pracuję nad innym projektem, ale gdy skończę będę mógł zajrzeć do “sejfu” i zacząć realizować jeden z nich. Większość pozostanie tam na zawsze, ale i tak lepiej niż wszystkie. :)

    • Gdzieś kiedyś przeczytałem, z listy pomysłów zaznacz 3 lub 5, a resztę unikaj za wszelką cenę

      Byleby Ci ten pomysł w sejfie nie ciążył :) życzę realizacji! :)

  2. Skoro już o pomysłach mowa to zapytam bo sam “jestem w kropce” i robię risercz.. źle to, bo “kopiuję”, ale i dobrze to, bo biorę przykład z tych, którzy mnie przyciągają ;)
    Blog. Mam od dawna, od lat, acz na początku był prowadzony przez szczeniaka, później brakowało mi czasu. Teraz też nie jest go za wiele, ale jednak chcę działać, bo mogę bo czasami człowiek ma coś ciekawego do przekazania, albo chociaż napisania “dla siebie”. I tu jest problem: blog o tematyce zróżnicowanej, bo i dev i felietony około-IT i sport który lubię… i jaki tu język wybrać? Rozbiłem to na dwa twory, jeden po polsku osobisty drugi devowy po angielsku i nie czuję się jednak z tym dobrze, bo to dwie rzeczy do szukania zasięgu, reklamy itp. a na takie fanaberie już czasu niewiele…

    Kalkulacja zysków i strat mówi: na angielskim wyjdzie się o wiele, wiele lepiej, bo można szlifować język, bo widownia zawsze większa (nawet jak trudniej się przebić, po prostu czytelnikiem może być niemal każdy) ale wady też są, bo już nie taka lekkość językowa, w szczególności przy tych felietonach, teraz też to średnio wychodzi i jest obawa, że stanie się “no dooobra… siąąądeęęę i napiszęę”, a to się udać już nie może ;) Sam prowadzisz po polsku, zapytam więc otwarcie, czemu nie angielski?

    • Bo kiedyś nie było polskich blogów a i Polacy mieli kłopot z angielskim. Działałem na rynku polskim. To główne powodu. Jakbym teraz zakładał to bym to zrobił po ang, ale to ja. Dlaczego? Praktyka języka, możliwość nawiązania kontaktów zagranicznych, moim znajomi to w połowie obcokrajowcy. Wiec czemu nie zmieniam? Bo uważam w Polsce brakuje dobrych miejsc z polskim kontentem dev.

  3. Heeeh…. Pomysły :D Też mi się zdarzyło mieć pomysł, który później ktoś zrealizował i o!

    Fajnym miejscem do konfrontacji pomysłów są spotkania startupowe – o ile ktoś jest nastawiony na realizację ;) Można się tam spotkać z inwestorami, którzy podpowiedzą co trzeba podciągnąć, o czym pomyśleć i co sobie odpuścić.

    Jako człowiek z pomysłem będziesz musiał/-a przygotować tzw. pitch – agencja Bloomnet przygotowała ciekawy tekst na ten temat, a jako, że brała udział w niejednym takim spotkaniu(w Polsce i za granicą) i pitchować umie jak mało kto, zachęcam do zapoznania się z ich artykułem – http://chcenawczoraj.pl/post/7-porad-jak-przygotowac-dobry-pitch

Comments are closed.