Ostatnio parę razy słyszałem, że mało piszę technicznie i dla programistów a bardziej takie miękkie życiowe tematy. Nie było to w kontekście, źle, dobrze. Tylko raczej stwierdzenie faktu. Jak i pytanie do kogo treści są kierowane. Pytanie nie takie głupie a nawet bardzo mądre, a do tego zadawane przez mądrych ludzi :) Zresztą, często jest tak, że istnieje sobie blog który ma jakieś treści ale niekoniecznie my jesteśmy odbiorcami – czy to forma, czy treść, z różnego powodu może ona nas nie dotyczyć.

Prawda jest taka, że treści u mnie jest 50/50 – tyle samo technicznych ile miękkich plus słówko na dziś, które jest różne. Jednak, wszystkie miękkie – te dotyczące ruszania się i motywowania do ruszania się, są stricte powiązane z naszym codziennym życiem programistycznym i nie tylko. Może nie zawsze to widać, tematy są na tyle ogólne, że do każdej pracy można je przypisać. Jednak jak się popatrzy na to z boku, z innego punktu widzenia i zacznie łączyć pojedyncze posty, to wyjdzie z tego całkiem zgrabna całość – albo mi się tak przynajmniej wydaje ;) (poprawcie mnie jak się mylę) To samo nawet chyba wczoraj u Mirka się pojawiło na jednym z komentarzu. Prowadząc codziennie v-loga, czasami może być odcinek trochę bez kontekstu, ale w całości ma on ręce i nogi i do czegoś zmierza. Tak samo jest z postem.

O wszystkich rzeczach o których piszę, są to rzeczy które mnie dotyczyły w pracy programisty. Z którymi miałem styczność, które mi ułatwiły życie lub też utrudniły. Jest to prawie momentami jak pamiętnik, ubrany trochę w inne słowa by był przystępny dla większej liczby czytelników. Fajnie jednak jest obserwować, że te posty, nie trafiają tylko do jednego grona ludzi, a zaczynają mieć większy zasięg.

Dla przykładu, wszystkie posty dotyczące ruszania się i motywowania do ruszania się, są po to, byśmy nie mieli kłopotów przez prowadzenie stacjonarnego trybu życia. Ostatnio ktoś fajnie podsumował kilka roczników 80 roku jako roczniki zwolnień lekarskich. U mnie na wf-ie było więcej osób nie ćwiczących niż ćwiczących… Co powodowało, że większość moich znajomych i ludzi których poznałem z tych roczników prowadzi dość stacjonarny tryb życia. Prawie zero sportów i ruchu, a jak już to minimalna ich doza. Zaś potem słyszę tylko o kłopotach z bolącym kręgosłupem, nadgarstek od myszki boli, zła klawiatura – nagarski od niej bolą, garbienie się itp. itd. Kłopotach z wagą. W ogóle, pierwszą rzeczą którą ludzie przeważnie robią to idą na dietę – w sensie odchudzają się. Zamiast zmienić dodać na przykład spacer, który wykonywany systematycznie co godzinę, półtorej już może zmienić nieco nasz stan wagi. Można też spróbować jeść tyle samo, ale rozsądniej – równe odstępy, miej pizz, więcej czegoś innego. Dieta… no jest jakimś wyjściem. Ale dużo ludzi nie zauważa, że można do tego inaczej podejść. A my informatycy jednak jesteśmy dość bardzo narażeni na niezdrowy tryb życia i jedzenia. Ale nie musimy! I stąd tematy o ruszaniu się.

Inne miękkie typu, trawa jest bardziej zielona, czy też sorki taki mamy klimat, nawiązują do tego co często słyszę w świecie IT. Bardzo często ludzie zmieniają pracę gdyż sądzą, że inni mają lepiej niż oni. A wcale tak nie jest. Na pierwszy rzut oka może tak. Ale na dłuższą metę, wszędzie jest podobnie. Więc po co się dołować tym co się ma? Tyle razy słyszałem o różnych firmach, że co nie oni, że jaka fajna itp. A jak się już pytałem ludzi tam pracujących i rozmawiałem z nimi dłużej niż “jak Ci się tam podoba”, wychodziło, że wszędzie jest tak samo. Mają swoje plusy jak i mają swoje minusy. Pytanie teraz tylko do nas co my wolimy i koniec. A co do mówienia jak jest bo tak… no sorki, jak tego nie widać w polskim IT to nie wiem gdzie to lepiej zobrazować :)

Wszystko to się łączy, wszystko tworzy jedną całość. Nie jest ona synchronicznie rozłożona, a raczej mamy eventual consistency. Jednak jest to wciąż coś co moim zdaniem jest cały czas powiązane z życiem programisty i nie tylko. Więc odpowiadając na pytanie które było zadane, blog jest dalej dla programistów, jednak nie jest i nie będzie on strickte techniczny. Dzięki czemu, nie tylko klepacze znajdą tutaj coś dla siebie :)

1 KOMENTARZ

  1. Takie stricte techniczne blogi doceniam bardzo w godzinach pracy, gdzie trafiając z google dostaję rozwiązanie jakiegoś problemu na tacy :P
    Ale do poczytania i subskrybowania moim zdaniem znacznie lepiej nadają się tematy miękkie wokoło IT. A jak już techniczne, to chociaż “podane na miękko”. Każdy z nas pracuje w trochę innym kontekście i technologiach i trzeba znaleźć jakiś wspólny mianownik dla szerszego grona :)

Comments are closed.