Na końcu postu dodałem linki do Video i Fotorelacji.

No właśnie, był i już go chyba nie ma. Nam społeczności została dana szansa spotkania się z nim 23 kwietnia o czym dużo osób pisała w tym i ja ;)

Ociągałem się z opisaniem spotkania bo chciałem zobaczyć relację innych w Internecie – bo sam nie wiem czy coś ze mną jest źle czy po prostu ze wszystkimi innymi ;) wolałem nie ryzykować – na szczęście ani ze mną ani z innymi nie jest źle :D

Spotkanie samo w sobie trwało krótko, ale prawie zgodnie z planem, różnie osoby podają od 40-50 minut, dla mnie trwało 45 ;) i niech tak zostanie.

Z miejsca zaznaczę, że spodziewałem się czegoś kompletnie innego, niż zastałem, więc to może wpływać na moją ocenę.

Na samym początku uraziła mnie dość jedna rzecz, muzyka. Wśród naprawdę wielu dobrych wykonawców w Polsce zostali wybrani Ci, których można posłuchać w Eska czy RadioZet i chyba wyłącznie tam. Do tej pory jak widziałem Steva to naprawdę muzyka była dobierana bardzo dobrze, trafiały się perełki mniej lub bardziej znane polskiej społeczności. Tym razem jednak miałem notoryczne dudnienie w uszach ;) wiem, wiem nie należy zbytnio do ludzi akceptujących wszystkie rodzaje muzyki. Jeżeli ma lecieć RadioZet, to lepiej by puścili teleaudio – przynajmniej można się pośmiać. Oczywiście nie twierdzę, że RadioZet i Eska puszczają tylko „music for masses” czasami pewnie się trafią rarytasy, choć ja przeważnie mam do nich pecha.

No dobrze, tyle narzekania na muzykę, w końcu nie po to tam przyjechałem :)

Steve na salę wszedł w szaliku kibiców polskich, i z uśmiechem na twarzy zademonstrował go jak znany „wysoki” polityk w państwie – do góry nogami, jednakże jemu udało się to dostrzec i szybko naprawił swój błąd a następnie szalik odrzucił, zawahał się i powiedział, że przeprasza niektórzy mogą to potraktować jako obelgę, ale co tam ;) (tak ja to pamiętam, jak będzie video to będzie można to zweryfikować). Wyszedł on w krawacie, i nie można mu było robić zdjęć ani wnosić plecaków na salę – co mnie trochę dziwi, choć pewnie akcja rzucaniem jajka w Steva dała MSowi do myślenia. Jednakże przy 100 osobach takie środki bezpieczeństwa, kiedy na MVP Summit około 300 osób notorycznie pstrykało mu zdjęcia, zaś osób z plecakiem była połowa jak nie więcej (z 1500 MVP). W nawiązaniu do krawata, no właśnie był on w krawacie, co dało mi trochę do myślenia i wpłynęło pozytywnie na ocenę całości. Jednakże o tym za chwilę :)

I tu nastąpiło coś, czego się nie spodziewałem/oczekiwałem, mianowicie nie mówił on o tym co MS planuje wdrożyć, jakie korzyści te rzeczy dadzą nam i jakie ma plany i jak bardzo lubi społeczność a jedynie wspomniał o kryzysie (o tym później) oraz trochę o nowych rzeczach – Windows, VS, Office pewnie w tym roku, SharePoint w przyszłym. Trwało to… 10 minut, dwa slajdy i basta ;) co prawda do uzupełnienia jego treści nie potrzeba było więcej slajdów :) ale jednak… trochę dziwnie.

No dobrze, zanim jednak przejdziemy do tego co trwało 35 minut, połączę dwa wątki: krawat i kryzys. Tak jak Steve wspomniał trwa kryzys, który spowoduje mniejszą ilość sprzedanych komputerów, telefonów komórkowych, serwerów itp. itd. Ogólnie firmy zajmujące się integracją, będą miały w tym roku kiepsko. Jednakże w dobie kryzysu jak zauważył Steve wciąż jest miejsce dla innowacyjności i to będzie się sprzedawać. Teraz tutaj nie zgodzę się z rozumowaniem Procenta w tej kwestii, nie chodzi tutaj o super extra rozwiązania jak wielodotykowy okren itp., a chodzi o to, iż teraz osoba mająca pomysł na stworzenie rozwiązania, które spowoduje obniżenie kosztów działania przedsiębiorstwa w zauważalnym stopniu w ciągu kilku miesięcy będzie miał dużo do roboty. Firmy szukają możliwość cięć kosztów, a jednym z możliwych sposobów jest informatyzacja/automatyzacja pewnych aspektów działania firmy. Stąd teraz siła małych dynamicznych firm w porównaniu do wielkich kolosów, które szukają dużych klientów, bo chcą utrzymać markę firmy „działającej dla znanych dużych korporacji”. Mała firma może sobie pozwolić na szukanie i tworzenie pomniejszych ciekawych i pomocnych rozwiązań, duże firmy mają swoje stawki, nawet wewnętrznie, za które ktoś musi zapłacić. A jak nie ma kasy to też nie ma kasy na to by swobodnie pisać kod, który nigdy się nie sprzeda. Więc jeżeli macie pomysł jak usprawnić działanie firmy, stwórzcie soft i go sprzedajcie! Gwarantuje, że teraz jest na to czas i miejsce. No dobrze, a gdzie krawat? Właśnie tutaj. Wizyta Steve w Polsce na pewnie nie była bezcelowa. W przeciągu prawie chyba już 15 lat jak nie więcej działania MS w Polsce Bill był 2 razy i 2 razy był Steve, za każdym razem po ich wizycie coś się działo. I tym razem IMO też się stało – finał Imagine Cup będzie w Warszawie, podpisana została umowa pomiędzy polską policją a Microsoft na system CETS. Do tego Steve potem miał masę spotkań z politykami a jak wiadomo na nich trzeba wyglądać ;) Mogę też się założyć, że do łatwych one nie należały. Stąd moje tłumaczenie dlaczego tak fajnie na spotkaniu nie było jak mogłoby być :)

Po tych krótkich 10 minutach i mojego rozpisania się na pół strony A4, nastąpiła sesja Q&A, do której pytania zgłaszali uczestnicy. IMO pytań ważnych i dobrych nie było, raczej pytania lekkie, na które można dość szybko odpowiedzieć. Nie będę się o nich rozpisywał, warto jednak zaznaczyć, że mimo pilnowania tego by pytania było zadawane przy mikrofonie, udało się jednej osobie z publiczności zadać pytanie czemu wciąż nie ma XBox Live PL. Ciekawa też była reakcja Steva, który na chwilę z pochmurniał a następnie odpowiedział dyplomatycznie, że on o tym nic nie wie i wyją swoje żółte karteczki i zanotował sobie to pytanie by później się temu przyjrzeć :) To jeszcze jest warto zanotowania, to pochwalenie Apple za to co robi, i jak to robi – choć to już nie pierwszy raz, na MIX’09 było nawet pokazanie jak sprzedaż ładnej rzeczy można jeszcze bardziej zwiększyć i z popularyzować na podstawie iPodów i ich kolorków. Jednakże jak zauważył Steve, Apple zajmuje jedynie 3% rynku komputerów na świecie, są ładne, ale i drogie, są nakierowane na określoną grupę, kiedy MS chce dotrzeć do największej liczby osób. Ostatnio nawet jakość noebooków Appla spadła z pierwszego miejsca na trzecia (na pierwszym o dziwo jest Asus/Acer jak dobrze pamiętam). Ale miło słyszeć takie słowo od strony MS. Może w końcu wojna Applowiec-Windowsowiec się zakończy… choć wątpie :(

O ciekawych pozostałych pytaniach można przeczytać u Binka i Procenta na blogu więc nie będę tutaj ich powatrzał :)

Moja ogólna ocena spotkania? Jak na spotkanie, na które zostali zaproszeni ludzie z całej polski nie robiło wrażenia, oraz nie dawało takiej satysfakcji jakby mogło dać. Zaś samo zobaczenie Steva i przyjrzeniu się jego sposobowi prowadzenia prezentacji – bezcenne :) Podziwiam go za jego charyzmę i spontaniczność, za to, że potrafi porwać tłumy kiedy trzeba a kiedy nie, być spokojnym i opanowanym a przy tym momentami rzuć naprawdę dobry dowcip kontekstowy. Materiały ze spotkania powinne być udostępnione więc sami będziecie mogli ocenić która relacja odpowiada waszym odczuciom :)

Ja tym czasem idę po kolejną dużą americano w Karma Cafe a potem pewnie do Planu B na piwko :) Do Starbucks nie udało mi się dotrzeć – kolejka jak za PRLu. Ale dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że jest tam drogo – nie prawda jest tak samo drogo jak w Cafe Haven czy w innych kawiarniach w Warszawie więc nie rozumiem czemu w gazetach i w TV mówią o najdroższej kawie w mieście :)

Video jest dostępne pod tym adresem, zaś fotorelacja pod tym. Dodatkowe linki i relacje zostały zgrupowane w artykule o Stevie na WSS.pl.