Taki jest minus blogowni, prędzej czy później trafi się na dwa podobne artykuły w dość bliskim odstępie czasowym :)

Tak jak to już Procent zaanonsował, Steve Ballmer przyjeżdża do Polski by spotkać się z najbardziej aktywnymi członkami społeczności IT i Dev. Spotkanie będzie trwało 40 minut i odbędzie się w hotelu Sharaton w Warszawie.

Tak jak wspomniał Procent, po odejściu Billa, tak naprawdę MSem rządzi Steve, mimo iż Ray wszedł w miejsce po Gatesie, to nie objął on zwierzchnictwa nad Stevem ;) co zresztą Ballmerowi musi się bardzo podobać gdyż swojego czasu Bill i Steve mieli między sobą na pieńku walcząc o wpływy i władzę w MS. A żeby być precyzyjnym, to tak naprawdę Ballmer wydaje „rozkazy” Kevinowi, który ma całą firmę pod sobą :) Nie ma to jak dobry bottleneck ;)

Steve znany jest całemu światu z jego niesamowitej charyzmy, talentu podrywania publiczności oraz z bezpośredniości – ma podobny problem jak ja, mówi to co ma na języku a dopiero potem zastanawia się nad konsekwencjami, choć w wypadku szefa MS, ma niezłe zaplecze pomocników którzy potem w razie co pomogą :) Miałem tą przyjemność, i uczestniczyłem już w 4 spotkaniach na których Ballmer był obecny i widziałem jego trzy różne oblicza:

  • Spokojny, nastawiony na rozmowę techniczną i pytania z tą rozmową powiązane, można by powiedzieć, że taki Key Note, ale z małą grupką społeczności;
  • Charyzmatyczny i opiekuńczy myślący o pracownikach szef, który podbudowuje morale, oraz zwraca uwagę na feedback pracowników;
  • Szalony :) porywacz tłumów, którego wejście na scenę obdarzone jest owacją na stojąco, który rozpoczyna sesję w ten sposób a kończy w ten, który daje sobie nakleić WHS na czoło i bez którego klip I’m PC and MVP by nie powstał – zobaczcie jak drętwo jest przy pierwszym okrzyku a już przy drugim Steve wbiegł na scenę i GO głównie słychać :)

Jednak nie zależnie od jego oblicza, zawsze miał przy sobie notes z żółtymi kartkami, na którym notował prośby oraz problemy jakie ludzi mu zgłaszali. Może i nic z tym potem nie robi (choć wątpie bo znam jeden choć przypadek kiedy naprawdę zrobił to co zapisał) ale miło jest zobaczyć, że ktoś jednak interesuje się naszą opinią i chciałby móc pomóc.

Z ciekawych anegdotek na temat Steve B można przytoczyć jego interview w MS, w którego połowie Bill oświadczył, że spóźni się na wakacje i wyszedł :) jak i szukanie sklepu z krawatami 30 minut przed spotkaniem Billa w IBM gdyż jak stwierdzili, jednak wypadałoby by Bill krawat na spotkanie miał – udało się, i od tamtej pory MS stał się sławny :)

Z rzeczy jeszcze mało znanych, okrzyki Developers chyba każdy zna, to okrzyk Web Developers jest nowością z zeszłorocznego MIX :) Ktoś chętny by go poprosić o Cloud Developers? Jak nikt się nie zgłosi, postaram się to przepchnąć w czwartek :)

Jak mi się uda, to filmik na pewno znajdzie się na Zine :)

2 KOMENTARZE

  1. W akapicie o Stevowych anegdotkach miales na mysli Steva czy Billa? Czy tez moze Bill to jakis ciekawy skrot od Ballmer? :)

  2. @jj

    jesli chodzi o krawat? to steve nalegal by jednak bill mial krawat, dlatego tez mozna powiedziec “ze zalatwil deal” z IBM ;)

    choc moze cos mi sie porabalo i powinienem to nazwac anedotki o billu z druga planowa rola steva ;)

    Gutek

Comments are closed.