Bardzo często podczas prezentacji wykorzystujemy różne narzędzia do pokazywania kodu lub zademonstrowania pewnej funkcjonalności. Ostatnio pisałem o tym byśmy pamiętali i zwiększali czcionkę swojego edytora czy Visual Studio tak by była ona widoczna dla wszystkich a nie tylko nas. Normalnie o takich ustawieniach musimy pamiętać i za każdym razem, tuż przed prezentacją je wprowadzać.

Na szczęście jest na to sposób. I to bardzo prosty. Korzystając z Visual Studio korzystamy z ustawień w których możemy dokonywać magii – w sensie, skonfigurować całe środowisko tak jak chcemy. Takie ustawienia można zapisywać i potem otwierać ponownie. Spowodują one, automatyczne ustawienie całego naszego VS które zgodne jest z tym jak chcemy by on nam działał.

Takie ustawienia, możemy wyeksportować i następnie użyć je w trakcie inicjalizacji naszego VS za pomocą opcji /ResetSettings – wystarczy by nasz skrót do VS miał parametry:

"…\devenv.exe" /ResetSettings "…\presentation.vssettings"

Otwarcie go powoduje, że nasze VS zostanie dostosowane do naszych ustawień. Tutaj może to być zarówno wygląd i rozkład okien, czy też kolor i rozmiar czcionki jak i schemat kolorystyczny całego VS. Przykładowy mój plik konfiguracyjny można znaleźć na gist. Każdy może go sobie dostosować tak jak chce. To co mnie interesowało to czcionka wielkości 16, brak preview tab, schemat kolorystyczny light.

Opcja ta ma jednak wielką wadę, resetuje nasze ustawienia Visual Studio. To znaczy. Każde kolejne uruchomienie VS będzie odpalone zgodnie z schematem presentation.vssettings co jest złe. Z drugiej strony, jeżeli nie zmieniamy swoich ustawień dość często (co jest przeważnie prawdą) to wystarczy, że będziemy mieli nasze ustawienia gdzieś zapisane i odpalimy VS potem z nimi (kolejny skrót na przykład "Reset Presentation Mode"). Stworzenie też naszego globalnego vssettings nie jest ciężkie, wystarczy kliknąć 5/6 razy myszką i mamy plik gotowy (Tools | Import and Export settings | Export (optional) | Next | Next | Finish).

Jest opcja RootSuffix która tworzy nam osobną konfigurację i całą instancję VS – do tego stopnia, że na niej nie będzie żadnych pluginów po instalowanych (np.: resharper). Z jednej strony ok, z drugiej to zależy czy tego potrzebujemy czy też nie. Przykład skórtu RootSuffix:

"…\devenv.exe" /RootSuffix presentation

Po odpaleniu w katalogu, gdzie mamy ustawienia VS pojawi nam się dodatkowy katalog o nazwie Suffix – w tym wypadku presentation.

Plusem tego rozwiązania jest to, że w każdej chwili możemy mieć odpalone dwie instancje VS z zupełnie inną konfiguracją. Co przy okazji oznacza, że wszystkie dema możemy odpalać w instancji dem nie przejmując się w ogóle naszymi ustawieniami w normalnym skrócie (domyślny) VS.

Tak naprawdę to wyczerpuje nasze możliwości, jeżeli chodzi o VS 2015 i 2017. Jeszcze jest możliwość zapamiętywania układu okien, ale to i przy eksporcie ustawień można zrobić jak i w kompletniej nowej instancji VS.

Dużo roboty przy tym nie ma, wystarczy jedynie chcieć i ciutkę za automatyzować swój workflow. Jeżeli często prezentujecie to każda z tych dwóch opcji, zaoszczędzi wam masę czasu.

Znaliście twe dwie opcje?

PS.: Jeżeli chodzi o sam fakt dem, też o tym pisałem. Warto też przeczytać komentarz Tomka, który skomentował, dlaczego dema nie są takie dobre (i z którym częściowo się zgadzam, WSZYSTKO zależy od dema i do czego to demo ma służyć).

4 KOMENTARZE

  1. Przekombinowane Gutek :) wystarczy zainstalowal PowerTools dla VS i wtedy w quick launch masz: present on/off – możesz sobie ustawić w pliku domyślne wielkości dla każdej z opcji, masz TxtFont +/-/0, EnvFont +/-/0 i latwo szybko i przyjemnie :)

Comments are closed.