Kilkanaście dni temu zrobiłem mały update bloga. Po pierwsze, przeszedłem w pełni na SSL. To był krok o którym myślałem wcześniej, jednak nie znajdowywałem zastosowania. Dalej nie widzę 100% sensu posiadania https dla bloga. Jednak chciałem przetestować pewną funkcjonalność – web push notification dla bloga.
Co to takiego?
Web push notifications allow users to opt-in to timely updates from sites they love and allow you to effectively re-engage them with customized, relevant content.
Są to proste opcjonalne notyfikacje, które pojawiają się wam podczas odpalanie przeglądarki i wyglądają mniej więcej tak:
Zapisać się można poprzez zezwolenie na wysyłanie wiadomości:
Działa to trochę jak RSS z tą różnicą iż mogę wysyłać wam nie tylko informacje o postach, ale także o akcjach specjalnych, promocjach czy też o e-bookach. Czyli działa to bardziej jak newsletter, z tą różnicą iż jest on uzależniony od tego czy przeglądarka działa oraz od tego czy zareagujecie na notyfikację. Co to znaczy? A no to, że jak się zamknie to już się do niej nie wróci/wyświetli ponownie.
A, że nie wierzyłem, że to w ogóle ma sens, to bardzo mnie zdziwiło to co się działo przez ostatni dni. Liczba zapisanych ludzi wyskoczyła jak nie wiem co. To jest najbardziej i najsilniej rosnąca grupa ludzi śledzących bloga jaką mam. Szybciej rośnie niż FB, Newsletter czy Twitter. A to znaczy, że z wielką przyjemnością pozostanę przy web push notifications.
Zaś z powodu, że to wy jesteście odbiorcami, a ja dopiero raczkuje w web push notificiation, to mam do was pytania:
- Czy korzystacie z web push notifications?
- Czy korzystacie z notyfikacji u mnie dostępnych na blogu?
- Czy są one nachalne?
- Czy coś byście zmienili?
- Czy mam to wyłączyć w cholerę?
- Wszelkie inne sugestie/uwagi :)
Jako raczkujący użytkownik web push notificiations, jestem bardzo ciekaw waszych opinii, przemyśleń, pomysłów. Dzięki !
Aaaa więc to są te irytujące popupy :) Nie bierz tego do siebie, ale strasznie mnie drażnią wszelkiego rodzaju samoistne monity i absolutnie na żadnej stronie z tego nie korzystam traktując to jako przeszkadzajkę :)
Podobnie zresztą jak monit o udostępnienie lokalizacji na innych stronach.
Ależ oczywiście rozumiem :) chociaż u mnie to naprawdę zamieniło kilka rssow i newsleterrow w dziennym workflow :)
Ja szczerze to tego nie ogarniam, sam korzystam z RSS-ów i takie powiadomienia to dla mnie coś, co nie wiem jak ugryźć. Niby fajnie bo popup coś mi zakomunikuje, ale ja jednak wolę sam decydować kiedy poświęcam na coś czas, Twoje mam włączone, ale raczej z ciekawości poznawczej nie praktycznej, bo nie wpływa to na to jak “konsumuje treści”. Dla mnie praktyczniejszy jest RSS, bo nie muszę pamiętać że coś mi wyskoczyło, tylko mam to dostępne w agregacie. Popup wymaga ode mnie interakcji, bo nie znalazłem miejsca, gdzie byłaby “historia” wyświetlonych wiadomości
tak, jest w tym coś nie tak, brak historii itp. chociaż na macu jest historia. ja się zastanawiam czy to nie jest raczej po specjalne akcje typu newsletter tygodniowy? zapisałem się teraz do kilkunastu i zobaczymy jak oni to robią. i tak popupy mnie też wkurzają, ale kurna :) one działają… w sensie ludzie z tego korzystają.
Jeszcze pół rokutemu byłem zwolennikiem takiego rozwiazania, dziś niestety taki widok monitu wywołuje dreszcze, negatywne emocjie, skojarzenia z czasów Web 1.0 – wyskakujące popupy. Niemniej OneSignal, z którego korzystasz działa w miarę ok ale są inne rozwiazania, które nie działają tak jak trzeba (np. antyłeb), gdzie mimo kliknięca na block to i tak co chwile pyta o zezwolenei. ;)
I tak jak @Michał pisze, nadal nie wiem czemu miałby służy Web Push notify, przy tak rozwiniętym kanałach jak: rss / newsletter / social etc. Ale zgodze się, ze Push to narzędzie do unikalnych treści ad hoc czy promocji last-minute ;-)
Comments are closed.