To raczej będzie szybkie (szybsze na pewno od Uwierzytelniania), gdyż słowo to jest dość łatwo przetłumaczyć na polski z angielskiego authorization [wikipedia]. Tutaj błędu nie popełniamy i nasz pol-glish nam nie przeszkadza. Wystarczy więc przetłumaczyć je na autoryzacja.
Według słownika języka polskiego, autoryzacja to:
zezwolenie autora na wydanie, przekład, wystawienie, adaptację lub przeróbkę dzieła, zezwolenie osoby udzielającej wywiadu na jego opublikowanie lub zezwolenie producenta na prowadzenie działalności w jego imieniu
W informatyce, możemy to przetłumaczyć jako proces weryfikacji czy użytkownik ma prawo dostępu do danego zasobu (strony, pliku, etc.). Użytkownik nie musi być uwierzytelniony by autoryzacja miała miejsce.
Tudzież jak go uwierzytelniamy to potem następuje autoryzacja – to dwie osobne części
Mnie przez chwilę zaintrygowała ta druga część, bez tej pierwszej, ale zakładam, że takim standardowym przykładem jest próba skorzystania z zasobów (np.: strona www), do której nie jesteśmy zalogowani. Następuje autoryzacja, a że nie jesteśmy zalogowani to autoryzacja kończy się wynikiem negatywny i zwykle jesteśmy przekierowywani do strony logowania gdzie następuje uwierzytelnianie, a po udanym logowaniu kolejna autoryzacja.
*@ohdev*
nie tylko, autoryzacja może sprwadzać czy masz odpowiednią rolę. Na przykład nie będąc zalogowanym, też może nastąpić autoryzacja – dostęp do jednego z zasobów jest otwarty dla wszystkich. To chyba w ogóle najprostrzy przypadek, atrybut AllowAnonymous jest autoryzacją, która przepuszcza wszystkich. DenyAnonymous zaś blokuje tych, którzy nie są uwierzytelnieni.
Comments are closed.