Jak to ludzie pod koniec roku robią, robię i ja ;) podsumowanie tego co się udało, co nie i co chciałby tak ogólnie zrobić w przyszłym roku. Trochę rzeczy się udało w 2017 r i jestem z nich zadowolony. Trochę się nie udało i trudno, trzeba będzie dalej robić swoje ;)
To co się udało
- Wystąpienie przed Satya Nadella :)
- Zrobienie pierwszej prezentacji-show z osobą poznaną 24h przed daniem prezentacji
- Zrobienie pierwszego muscule up
- Przez rok nie piłem alkoholu
- Przez rok nie jadłem cukru (tego którego dało się uniknąć)
- Zakończyłem cały rok pisania codziennie postu
- Codzienne czytanie książek (tak, minimum 15 min) – dało to łącznie ponad 20 normalnych książek
- Stworzyłem rozszerzenie do office z którego będzie korzystać ~400 000 użytkowników
- Poprowadziłem pierwsze w pełni customowe (klient wybrał co chciał) szkolenie
- Poprowadziłem pierwsze zamknięte seminarium o nowościach
- Zacząłem robić alternatywną kawę :)
- Skończyłem 35 lat i nawet się z tego powodu nie upiłem ;)
- Udało się zwiedzić Lake District w UK – work and travel
- Udało się też dać 13 prelekcji
To co się nie udało
- Nie wystartowałem z jedną inicjatywą, z którą bardzo chciałem – 3 podejścia, 3 porażki
- Nie wystartowałem z dwoma komercyjnymi produktami – ale to pozytywne, bo się zastanawiam czy w ogóle się opłaca
- Nie udało się skomercjalizować devWarsztatów – w sensie, udało się zdobyć 2-3 razy sponsorów, ale nie udaje się tego poziomu utrzymać.
- Nie udało się codziennie robić zdjęć – dosłownie może 2-3 razy przegapiłem “dzień”
- Nie wychodziłem prawie w ogóle z domu – w sensie do ludzi typu grupy społecznościowe, czy też wyjścia do pubów
Plany
- 1/5 zarobków powinna pochodzić z innego źródła niż moje “główne” zajęcie – czyli na przykład otwarte warsztaty lub też współprace
- Wystartować z tym co mi się nie udało 3 razy w zeszłym roku
- Przeprowadzić dwa otwarte szkolenia
- Ubijanie wszystkiego co nie przynosi zysków przez 6 miesięcy – jeżeli startuje z nową inicjatywą, to albo ktoś powie bym tego nie ubijał albo zacznie to przynosić pieniądze. Bardzo ciężko jest mi już wyciąć więcej czasu na inne rzeczy, więc albo będą one coś dawały albo będą coś przynosiły.
- Przeprowadzić się do nowego mieszkania
- Poświęcić więcej czasu na naukę i dokształcanie się (cel – 1 dzień w tygodniu)
- Wychodzić częściej do ludzi ;)
- Sportowo to takie “oo fajnie by było”:
- Triatlon
- Maraton
Podsumowanie
To są takie większe cele, tych pomniejszych jest trochę – raczej bardziej jak wyzwania niż cele. Coś w stylu przez rok nie piję. Ale i tak te duże to tylko tyle jak i aż tyle. Będę zadowolony jak się uda zrobić 3 dużo punkty (z czego przeprowadzka jest prawie pewna).
A jak z u was z podsumowaniem i planami?
Co to jest alternatywna kawa :)?
Drip, aeropress i inne wynalazki dla hipsterów ;)
O żesz, nie widziałem że robię to też! Dopiszę sobie :)! Co prawda ja tylko aeropress :)
Muscle up zdecydowanie numero uno! :-)
Wow podziwiam wytrwałości! Ja bez cukru nie potrafie nawet 40 dni przeżyć… (co roku postanowienie postne – za dzieciaka się udało parę razy a teraz jakoś niet xD)
No a muscle up – miodzio ;D
Co do okresu 6 miesięcznego, to wielkie AMEN. Zbyt mało czasu aby trwać w rzeczach, które nie przynoszą rezultatów. Jak nie działa, retrospekcja, wnioski i bye bye. Dokładnie tak samo planuję jedną rzecz na 2018. Projekt, projekt i do przodu.
Zółwik za 2017 i powodzenia w Nowym!
To był dobry rok :)
Comments are closed.