Podstawowy błąd atrybucji, po ang. fundamental attribution error (imo jakoś lepiej to brzmi po angielsku). To fenomen w jaki sposób ludzie oceniają drugą osobę na podstawie rzeczy stałych, niezmiennych jak cecha charakteru, pomijając czynniki zewnętrzne, które mogą wpływać na daną osobę w danej chwili. Jest to także duży problem kiedy my, chcemy dać komuś feedback. Stanowi to problem komunikacyjny który może spowodować spięcia i napiętą sytuację.

By jeszcze było mało, tę samą cechę/rzecz stałą która powoduje, że oceniamy daną osobę krytycznie, u nas powoduje, że znajdujemy jej wytłumaczenie. On jest gruby i brzydko wygląda, ja jestem gruby bo mam kłopot z przetwarzaniem pokarmu i nawet jak zjem sałatkę to i tak przytyję. Czyli u nas, patrzymy na czynniki zewnętrzne, automatycznie szukając wytłumaczenia dlaczego tak jest a nie inaczej. A jeżeli o osobę trzecią to już tak pięknie to nie wygląda.

3 proste przykłady, można by powiedzieć, że z życia wzięte.

Spotykacie kogoś kto siedzi cicho przez cały wieczór. Wnioskujecie, że z niego to milczek, wstydliwa osoba, bojąca się spędzać czas z ludźmi. A nie pomyśleliście o tym, że może tego dnia zmarł jego pies? Jego mama dostała informację o wykryciu u niej raka trzustki. Albo po prostu, ma gość zły dzień.

Wyzywacie kierowcę który jedzie na złamanie karku. Idiota! Pozabija się i innych. Choć może on jechać właśnie z rodzącą żoną. Albo co gorsza, dostał informację, że jeżeli chce się pożegnać ze swoją żoną która umiera na łóżku szpitalnym to jest to jedyny moment kiedy będzie mógł tego dokonać.

Uczeń rzucił w nauczycielkę piórnikiem, po tym jak ona mu zwróciła uwagę. Uczeń za pewne jest nie zrównoważony, źle wychowywany, bo skąd u niego pomysł zareagowania w taki sposób? Zamiast zastanowić się co mogło dzisiaj wywołać taką reakcję i czemu dziecko tak zareagowało.

Podstawowy błąd atrybucji może być negatywny, jak i pozytywny. Negatywny jest dość łatwo wykryć (patrz przykład z kierowcą, osobą grubą itp.). Pozytywny, zaś jest już ciężej, gdyż występuje on głównie wtedy kiedy my z dobrych chęci wychodzimy naprzeciw danej osobie nastawieni w pełni pozytywnie. Więc niezależnie jak by ta osoba była zła, lub nie odpowiednia, nasz filtr tęczy spowoduje, że będzie ona wprost wymarzonym kandydatem do pracy w danej firmie.

Na programowaniu NLP uczyliśmy się jak za pomocą gestykulacji, słów i ruchu gałkami oczu, rozpoznać, w jaki sposób najlepiej do danej osoby przemawiać. Dwie rzeczy które były powtarzane non-stop aż do znudzenia. Pierwsza rzecz, to, że jak osoba trzyma ręce założone na siebie, to nie znaczy, że jest zamknięta w sobie gdyż aktualnie może to być najwygodniejsza pozycja dla niej. Druga rzecz, że jak już kogoś skategoryzowaliśmy, dla przykładu, że ktoś jest kinetyczny. To z miejsca ktoś z prowadzących mówił: tak, też zaobserwowałam, że jest wzrokowcem. O co w tym chodziło? To, że mylimy się tak często, tak często popadamy w podstawowy błąd atrybucji, że musimy być cały czas o nim przypominani.

Zróby mały eksperyment. Wyobraźcie sobie komika, którego kariera właśnie zaczęła się rozpędzać. Występuje w The Tonight Show Starring Johnny Carson, ma owacje na stojąco, każdy się przy nim świetnie bawi. Co wam przychodzi do głowy? Czy macie już obraz/ocenę danej osoby? Mogę się założyć, że tak. To teraz obejrzyjcie:

Warto więc wiedzieć, że taki problem występuje i następnym razem zanim z kimś porozmawiamy, zanim nastawimy się na niego odpowiednio, zastanówcie się, czy aby na pewno nie wpadliśmy w podstawowy błąd atrybucji. Zarówno tej pozytywnej jak i negatywnej. Wykrycie błędu atrybucji zmieni kompletnie nasze doznanie ze spotkania z daną osobą – nasz rozmówca ze spotkania będzie dużo bardziej zadowolony, dużo więcej z niego wyniesie, jak i my będziemy się dużo lepiej czuć. Dzięki świadomości problemu, będziemy wstanie zarówno dawać lepszy feedback, lepiej dogadywać się z ludźmi, jak i lepiej rozumieć innych jak i otrzymywany feedback. Same zalety :)

2 KOMENTARZE

Comments are closed.